REKLAMA

Wawer

Miejska dotacja uratowała budynek przy Lokalnej

 

Zabytkowa willa odzyskuje blask

  12 października 2015

alt='Zabytkowa willa odzyskuje blask'

Willa "Bajka" przy ulicy Lokalnej 57/59 uratowana. Przedwojenny dom był tak zdewastowany, że groziła mu rozbiórka. Teraz prowadzone są w nim intensywne prace rewitalizacyjne.

REKLAMA

Willa "Bajka" przez lata była dewastowana przez nieodpowiedzialnych lokatorów komunalnych. Pokoje w domu zostały po wojnie podzielone na mieszkania kwaterunkowe. Nikt nie troszczył się o stan techniczny budynku, jak choćby cieknący dach czy odpadające tynki. Z czasem willa została tak zniszczona, że trzeba było wysiedlić lokatorów. Budynek stanowi dziś własność zakonników - karmelitów bosych - którzy chcą zmienić charakter willi z domu mieszkalnego na... biurowiec. Na szczęście budynek znajduje się w rejestrze zabytków a wszelkie prace były uzgadniane z konserwatorem.

Willa polska czy żydowska?

Jakie były przedwojenne dzieje budynku przy Lokalnej? Przed dziesięcioma laty opowiadała mi o nich pani Irena Kuklewicz, rodowita mieszkanka Falenicy. - To była willa "Bajka". Mieściła żydowski ośrodek pomocy społecznej "Medena". To była willa "Bajka". Mieścił żydowski ośrodek pomocy społecznej "Medena". Dyrektorem był tam pan Grunbaum - wspominała. Inna wersja mówi o tym, że willa "Bajka" należała do Władysława Bąka, przedwojennego pracownika firmy wydawniczej Arcta. Dyrektorem był tam pan Grunbaum - wspominała. Inna wersja mówi o tym, że willa "Bajka" należała do Władysława Bąka, przedwojennego pracownika firmy wydawniczej Arcta. Bąk nie miał dzieci i przepisał majątek kuzynowi, zakonnikowi. Z czasem willa stała się własnością karmelitów bosych. Po wojnie dom został przejęty przez państwo i przekształcony w dom komunalny.

Zapraszamy na zakupy

Chałaty i szabas w Falenicy

Jest to jeden z niemych świadków dawnej, żydowskiej Falenicy. Tamten zapomniany świat i swojego żydowskiego kolegę Beńka wspominał po latach Jerzy Kasprzycki: "Żydzi skupiali się głównie po wschodniej stronie stacji PKP, wzdłuż dróg do Aleksandrowa i Wiązowny, przy obecnych szczątkowych ulicach Kędzierzyńskiej, Firletki, Kronikarskiej, Bambusowej, Technicznej. Byli inni od tych, których znałem z Pragi i Powiśla - pospolitych, wtopionych w uliczny tłum, szarych w swoich tandetnych garniturkach. Nie starali się raczej podkreślać swojej odrębności ani wyglądem, ani mową, aż dopóki w gniewie temperament nie zabłysnął w oku iskrą, w głosie zaś - żargonowym akcentem. Tu, w Falenicy, zobaczyłem ich w piątkowe popołudnie w ich własnym świecie. Starsi, w dostatnich ubiorach, w chałatach z lśniącej materii lub w paltotach z aksamitnymi klapami, wygrzewali się w majowym słoneczku na werandach drewnianych willi. Kobiety w chustach, narzuconych na ramionach, krzątały się przed małymi szafkami, podobnymi do uli pszczelich, gdzie - jak wyjaśniał Beniek - chowa się na szabas świąteczne potrawy" - wspominał Jerzy Kasprzycki.

Przemysław Burkiewicz

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe