Zabrał z ulicy samochód. "Był otwarty. Chciałem się przejechać"
14 lipca 2020
Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Przekonał się o tym boleśnie jeden z użytkowników wypożyczonego seata. Złodziej wykorzystał chwilę, kiedy samochód o wartości 80 tys. zł był otwarty, wsiadł do niego i odjechał.
Kiedy użytkownik pojazdu zorientował się, że doszło do kradzieży, od razu powiadomił policję oraz wypożyczalnię, z której użytkował seata. - Po kilkunastu minutach policjanci namierzyli pojazd, który był zaparkowany przy ul. Deotymy. Po chwili z bramy budynku wyszedł młody mężczyzna, który na widok umundurowanego patrolu próbował uciekać. Został zatrzymany. Początkowo nie przyznawał się i twierdził, że nie wie, o co chodzi. Niedługo po tym zmienił swoją wersję. Przyznał, że ukradł pojazd, ponieważ był otwarty i chciał sobie pojeździć - relacjonuje komisarz Marta Sulowska.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna był już notowany oraz trzykrotnie przebywał w zakładzie karnym. Opuścił go w lutym. Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży pojazdu. Teraz może grozić mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(DB)