Z duszą na ramieniu do Renesansowej

Dla mieszkańców jest to jedyna trasa, którą z ul. Renesansowej można w miarę szybko przedostać się do banku, sklepu, na basen czy do kościoła. Okoliczni mieszkańcy, spieszący tędy z zakupami z pobliskiego marketu, twierdzą, że ten nieoświetlony zaułek to idealne miejsce na "oberwanie" po głowie. Nawierzchnia ścieżki pozostawia też wiele do życzenia. Jest to bowiem przedept wysypany żwirem. A że jeżdżą tędy również samochody, o wypadek nietrudno. - Dziwi fakt, że w sumie prosta operacja ułożenia chociażby prowizorycznego, wąskiego chodnika z płyt, żeby ludzie nie grzęźli po kolana w błocie i postawienia znaku zakazu wjazdu oraz oświetlenia przysparza spółdzielni aż tylu trudności - mówi pan Witold z ul. Renesansowej.

Prezes wskaże Ci drogę

Władze Warszawskiej Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Chomiczówka" tłumaczą, że nie mogą wykonać chodnika we wskazanym przez czytelników miejscu, gdyż teren nie należy do spółdzielni. - Zarządzamy jedynie niewielkim odcinkiem w środkowej części tej drogi. Pozostałe działki stanowią własność osób prywatnych - tłumaczy Marian Szczepaniak, wiceprezes spółdzielni. Jednocześnie przypomina, że do budynków Renesansowa 3 i 5 mieszkańcy mogą dojść chodnikiem z płyt betonowych, który służy jako dojście do altanek śmietnikowych. - Chodnik ten znajduje się tuż przy drodze żwirowej i w przeciwieństwie do niej, jest oświetlony - przypomina.

Anna Przerwa