Wzięli się do roboty? Blokady poszły w ruch
25 marca 2018
W ciągu miesiąca strażnicy miejscy założyli więcej blokad na koła, niż przez cały 2017 rok.
W ciągu miesiąca wzmożonych kontroli strażnicy stosowali blokady ponad 2500 razy. Ukarani zostali kierowcy zostawiający samochody na przejściach dla pieszych, przystankach autobusowych i chodnikach.
- Kierowcy pozostawiają samochody w miejscach zabronionych, mimo że w wielu przypadkach w pobliżu są wyznaczone miejsca postojowe; trzeba jedynie przejść kilkaset metrów - mówi Zbigniew Leszczyński, komendant Straży Miejskiej m.st. Warszawy. - Trudno o wyrozumiałość, kiedy kierowca nieprawidłowo parkując samochód blokuje ulicę, ogranicza widoczność, uniemożliwia swobodne i bezpieczne korzystanie z przystanków czy przejść dla pieszych. Tam, gdzie codziennie były zakładane blokady, kierowcy w końcu przestali łamać przepisy.
Teraz straż miejska kupuje kolejnych 90 blokad i zapowiada rozszerzenie działań na kolejne osiedla. Lista miejsc, w których zakładane będą blokady, powstaje na podstawie zgłoszeń mieszkańców. Szczególnym nadzorem mają być objęte okolice szkół i skrzyżowania wytypowane przez drogowców jako szczególnie niebezpieczne.
Blokady mogą być zakładane na kołach samochodów, które stoją w niedozwolonych miejscach, ale nie blokują ruchu ani nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia. W zależności od wykroczenia za "uwolnienie" pojazdu zapłacimy od 100 do 500 zł.
(jg)