Wywiad miesiąca
9 maja 2008
Wywiad z Wandą Zakrzewską, radną dzielnicy Wawer.
* * *
Co Panią skłoniło do zajęcia się działalnością samorządową?
- Do rady dzielnicy wystartowałam przypadkowo, z listy Wawerskiej Inicjatywy Samorządowej, na cze-le której stał obecny wiceburmistrz Zdzisław Gójski. Nie prowadziłam żadnej kampanii, nie miałam nawet ulotek. Wielu znajomych nie wiedziało nawet, że star-tuję w wyborach. Mimo to zdobyłam tyle głosów, że byłam druga na liście po Zdzisławie Gójskim. Kiedy został burmistrzem nieoczekiwanie weszłam na jego miejsce do rady.
I jak się odnajduje Pani w nowej roli?
- Dla mnie są to zarówno nowe, jak i stare doświadczenia. W samorządzie jestem co prawda pierwszą kadencję. Natomiast jestem długoletnim pracownikiem najpierw gminy Wawer, a później dzielnicy. Razem z koleżankami tworzyłyśmy wy-dział finansowy w gminie. Stąd znam bardzo dobrze problemy mieszkańców. Jes-tem członkiem trzech komisji: mieszkaniowej, budżetowej i rewizyjnej. Najwięcej czasu pochłania mi praca w komisji mieszkaniowej, ponieważ mamy bardzo dużo wniosków do rozpatrzenia. W Wawrze na mieszkanie komunalne czeka ponad 350 rodzin. Problem ten cały czas narasta. Zdajemy sobie sprawę, że zasoby komu-nalne są małe i dużo z nich jest w złym stanie. Pomimo budowanych czterech do-mów komunalnych nie zaspokoimy wszystkich oczekujących. Dużą pomocą w tym względzie byłoby rozwijanie Towarzystw Budownictwa Społecznego. Wielu ludzi osiąga takie zarobki, że nie mogą liczyć na przydział mieszkania komunalnego, ale stać ich na mieszkania w TBS-ach.
Co uważa Pani za najważniejsze do zrobienia w naszej dzielnicy?
- Najbardziej kluczową sprawą zarówno dla Wawra, jak i mojego Nadwiśla to oczywiście sprawa kolektora "W". Kolejną sprawą jest dalsza rozbudowa Wału Miedzeszyńskiego od skrzyżowania z Traktem Lubelskim do granic miasta. Obecnie na tym rondzie szczególnie rano i popołudniu tworzą się korki. Aby stworzyć dobre warunki pod inwestycje i budownictwo, potrzebne są plany zagospodarowania prze-strzennego z zachowaniem terenów zielonych. No i oczywiście tunel w Międzylesiu. Pod względem infrastruktury mamy tu wieloletnie zaniedbania. Pamiętam, gdy pra-cowałam w dzielnicy Praga Południe, to spawy naszych osiedli były spychane na koniec. Na następny rok i jeszcze następny. Od czasu jak pracuję w Wawrze, to wiele spraw zostało zrobionych. Pamiętam, iż większość uliczek w Międzylesiu to były polne drogi, z których trudno było wyjechać, gdy spadł deszcz. Od czasu jak zostaliśmy samodzielną gminą wiele się zmieniło na korzyść.
A jak układa się współpraca w samej radzie?
- Współpraca z zarządem, pracownikami jak i przede wszystkim z radnymi układa się bardzo dobrze. Na sesjach jest w miarę spokojnie, pamiętamy przecież dawniejsze sesje pełne emocji, w tej chwili tych emocji nie ma, są merytoryczne rozmowy. Dzięki temu mieszkańcy mają możliwość uczestniczyć w tych sesjach i swoje bolączki przedstawiać.
Rozmawiał Andrzej Gzyło