Wywiad miesiąca
26 października 2007
Wywiad z Hanną Chodecką.
* * *
Co skłoniło Panią do zajęcia się działalnością samorządową?
- Od młodych lat udzielałam się społecznie. W Li-ceum Ogólnokształcącym w Aninie byłam drużynową "Błękitnych". W późniejszym okresie działałam w Stowarzyszeniu Miłośników Radości i w Samorządzie Osiedlowym. Współpracowałam z mieszkańcami Ra-dości przy tworzeniu społecznych komitetów budowy wodociągów, utwardzaniu na-wierzchni naszych osiedlowych ulic. Dałam się poznać jako osoba odpowiedzialna, konsekwentna w realizacji podjętych działań, cierpliwa w dochodzeniu do celu. Moje działania zostały zauważone przez mieszkańców osiedla Radość, dzięki którym zostałam wybrana do Samorządu dzielnicy.
Czy to jest Pani pierwsza kadencja w samorządzie?
- Byłam radną gminy Wawer w latach 1998-2002. W tym czasie pracowałam w Komisji Zdrowia oraz przewodniczyłam Komisji Mieszkaniowej, gdzie zetknęłam się z ogromnym problemem braku mieszkań na terenie naszej dzielnicy. Szukając możliwości złagodzenia tego problemu zainteresowałam się ideą mieszkań budowa-nych w systemie TBS. Przekonałam ówczesny zarząd i radnych do zbudowania pierwszych czterech bloków na terenie naszej dzielnicy (w Miedzeszynie i Falenicy). Dzięki moim działaniom wiele zasługujących na to rodzin zamieszkało w godnych warunkach.
Dlaczego zdecydowała się Pani na to, a nie inne ugrupowanie?
- Jestem bezpartyjna, kandydowałam z listy Platformy Obywatelskiej. Działa-cze tej partii dostrzegli efekty mojej dotychczasowej pracy, umiejętność negocjacji i współpracy z różnymi środowiskami i zaproponowali mi kandydowanie do rady dzielnicy Wawer z Platformy Obywatelskiej.
W jakich komisjach Pani działa?
- Przewodniczę komisji zdrowia, polityki społecznej i prorodzinnej, jestem rów-nież członkiem komisji inwestycyjnej
Jakie sprawy uważa Pani za najważniejsze dla Wawra?
- Nasza dzielnica ma tak ogromne zaległości inwestycyjne, że należy maksy-malnie wykorzystać czas i przyznane nam przez Warszawę środki finansowe na re-alizację potrzebnych zadań. Zasługą radnych obecnej kadencji jest to, że wybra-liśmy zarząd dzielnicy bez kłótni i awantur. Nie tracimy energii na wewnętrzne spo-ry a mobilizujemy zarząd do konkretnego działania. Niezwykle ważne jest podjęcie działań zmierzających do usprawnienia komunikacji z centrum Warszawy i poprawy szeroko rozumianej infrastruktury w naszych osiedlach, a więc kanalizacji, wodo-ciągów i utwardzania dróg.
I tak rozpoczęła się budowa kolektora "W", o który kilka poprzednich zarządów bezskutecznie zabiegało. Bez tego kolektora nie można było budować kanalizacji w naszych osiedlach. Staraniami zarządu dzielnicy ZDM rozpisał przetarg na projekt tunelu w Międzylesiu. Poprawi to przeprawę pod torami PKP i zlikwiduje korki w centrum tego osiedla. Rozpoczęły się pierwsze prace przygotowawcze pod budowę basenu i lodowiska w Aninie.
Które z nich powinny być realizowane w pierwszej kolejności?
- Należy starać się prowadzić politykę inwestycyjną w taki sposób, aby przygo-towywać wykupy gruntów pod inwestycje, dokumentację, zezwolenia w jak naj-większej ilości. W praktyce okazuje się, że czasem z błahych przyczyn wypadają jakieś zadania i można je zastąpić innymi, o ile zostały one wcześniej przygotowa-ne. Myśleć o tym "na wyrost", perspektywicznie. W Unii Europejskiej koncepcja "project pipeline", czyli opracowywania "rurociągu projektów" z powodzeniem reali-zowana jest od wielu lat.
Jakich działań podejmowała się Pani w ciągu minionych miesięcy jako radna?
- Brałam udział w opracowaniu wieloletniego programu inwestycyjnego dla na-szej dzielnicy.
Wspierałam zarząd w rozpoczętych inwestycjach, o których wspomniałam wcześniej. Na mój wniosek MPWiK włączyło do planu inwestycyjnego na rok 2008 kilka ulic w osiedlu Radość: ul. Wisełki, Łabędzią i Zbójnogórską od Sobierajskiej do Traktu Napoleońskiego. Wspólnie z Samorządem Radości zabiegamy o wybudo-wanie ronda przy ul. Izbickiej. Jedyną przyczyną opóźnienia jest nieuregulowany grunt pod częścią planowanej inwestycji. Mam nadzieję, że w 2008 r. uda się po-konać i tę przeszkodę. Jako przewodnicząca komisji społecznej wraz z jej człon-kami i zarządem skutecznie sprzeciwiliśmy się likwidacji Domu Dziecka w Radości. W porozumieniu z dyrekcją placówki i władzami Warszawy czynimy starania utworzenia w części budynku przy ul. Podmokłej 4 Ośrodka Socjoterapeutycznego dla dzieci i młodzieży. Wspólnie z dyrektorką Ośrodka Pomocy Społecznej Renatą Staruch podjęłyśmy starania mające na celu uruchomienie Klubu Integracji Spo-łecznej. Został opracowany przez OPS projekt realizacji tego zadania. Najważniej-sze, że udało mi się przekonać księdza proboszcza Witolda Gajdę z Miedzeszyna do wynajęcia pomieszczeń na ten cel. Program KIS daje wiele realnych, a nie tylko teoretycznych możliwości. Cały cykl zakłada pracę z psychologiem, doradcą zawo-dowym i specjalistami od przedsiębiorczości. Skierowany jest również do kobiet długotrwale pozostających bez pracy. Zajęcia w Klubie Integracji Społecznej są bezpłatne, a środki finansowe na utrzymanie Klubu nie obciążają budżetu dzielnicy. Na wniosek mieszkańców Międzylesia i Radości wystąpiłam do Zarządu Transportu Miejskiego o uruchomienie linii autobusowej na ulicy Mrówczej. Możliwości jej uru-chomienia są obecnie analizowane przez ZTM.
Mam nadzieję, że pozostałe trzy lata mojej kadencji będą równie pracowite i uda mi się przyczynić do poprawy życia mieszkańców naszej dzielnicy.
Rozmawiał Andrzej Gzyło