Wywiad miesiąca
11 maja 2007
Wywiad z Tadeuszem Skotnickim radnym dzielnicy Wawer.
* * *
Co skłoniło Pana do zajęcia się działalnością samorządową?
- Mój były nauczyciel, zastępca burmistrza w jed-nej z dzielnic Warszawy, zaproponował mi kandydo-wanie w wyborach do rady dzielnicy Wawer. Zgodzi-łem się ze świadomością, że ktoś musi być na liście (śmiech), a nauczyciela przecież powinno się słuchać (śmiech). Okazało się, że ta propozycja była na szóstkę dosłownie i w przenośni, ponieważ miałem przypisany nr 6, a liczba głosów pozwoliła mi zostać radnym. W tym miejscu jeszcze raz chciałbym podziękować tym, którzy mi zaufali. Muszę przyznać, że wcześniej, w poprzednich latach myś-lałem o kandydowaniu, jednak z racji innych zajęć nie podjąłem się tego zadania. Mandat radnego zwiększa możliwości przedstawiania propozycji dla naszej dzielnicy i ma wpływ na poprawę jej wizerunku.
W jakich komisjach rady Pan działa i co Pan chce w nich osiągnąć?
- Działam w komisjach oświaty i kultury oraz sportu i promocji. Praca z mło-dzieżą daje dużą satysfakcję. Przez ostatnie 12 miesięcy koordynowałem i brałem udział w projekcie muzycznym. Efektem tego jest profesjonalnie nagrana i wydana płyta pt. "Puzzle". Młodzież tworząca zespół "Skąd-Dokąd czyli co nam w duszy gra" to mieszkańcy Wawra. Projekt został zrealizowany przez fundację "Fabryka Przyszłości" przy wsparciu Wspólnoty Europejskiej w ramach Programu Młodzież. Teksty, muzyka i wykonanie to dzieło naszej młodzieży. Natomiast płytę aranżowali i produkowali muzycznie Michał Burzymowski oraz Sławek Kosiński, muzycy na co dzień grający z Urszulą. Również i ja zostawiłem ślad na tej płycie. Gramy koncerty w domach kultury, szkołach, szpitalach. Uczniowie uczestniczący w tym projekcie mają ogromną satysfakcję i radość, że udało się wydać naszą wspólną płytę. Naj-bliższe koncerty to 2 czerwca (sobota) w Szkole Sióstr Felicjanek w Marysinie Wa-werskim, jak również jeszcze przed wakacjami koncert na bis (śmiech) w Centrum Zdrowia Dziecka. Wszystkich serdecznie zapraszamy. Po koncertach można będzie nabyć płytę po symbolicznej cenie, wspierając fundację.
Co uważa Pan za najważniejsze dla naszej dzielnicy, co powinno być załatwione w najbliższym czasie?
- Jest wiele pilnych spraw do załatwienia. Myślę, że na pewno budowa boisk przy szkołach, które ich jeszcze nie mają oraz basenu z prawdziwego zdarzenia dla naszej dzielnicy. Centrum kultury z profesjonalnym zapleczem i dużą salą widowis-kową to coś czego również brakuje w Wawrze. Chciałbym, aby w Międzylesiu ru-szyła bezpłatna liga szóstek (mam pomysł, który pozwoli na udział w niej ojców i synów). Podobny pomysł dotyczy pań, a nawet całych rodzin w rozgrywkach siat-kówki plażowej. Chciałbym, aby młodzież żyła turniejami koszykówki, siatkówki, ligą piłki nożnej i śledziła te wydarzenia na stronach internetowych a może nawet w gazetce ligi szóstek. Do istotnych problemów Wawra należą z pewnością: kanali-zacja i wodociągi, poprawa stanu nawierzchni dróg, przejazdy w Międzylesiu i Ra-dości a także możliwość przejazdu przy PKP Anin. Poprawa wizerunku stacji kolejo-wych w naszej dzielnicy to również sprawa do załatwienia. W Międzylesiu należy rozwiązać problem przejścia dla pieszych i skrzyżowania u zbiegu ulic Żegańskiej i Bursztynowej, gdyż jest to miejsce mocno niebezpieczne. W pobliżu znajdują się przystanki, przedszkole, kościół, droga do szpitali i szkoły, a wszystko to powoduje duże natężenie ruchu i częste wypadki.
Czy znalezienie się w opozycji nie jest dla Pana rozczarowaniem?
- Startowałem z list PiS-u jako bezpartyjny i logicznym jest, że należę w radzie dzielnicy do klubu, z którego listy startowałem. Pozwala to na działanie w zespole, jak również jest to lojalność wobec osób startujących z tej samej listy. Trudno mó-wić o rozczarowaniu, ponieważ chcę działać, a nie rozmyślać nad podziałami. Chciałbym zrobić dla mieszkańców naszej dzielnicy to, o czy mówiłem wcześniej. Jestem przekonany, że moje propozycje mogą być realizowane wspólnie.
Jak układa się Panu współpraca ze starszymi kolegami z klubu. Jak został Pan przez nich przy-jęty?
- Zostałem przyjęty uściskiem dłoni, wodą i paluszkami (śmiech), a mówiąc po-ważnie to bardzo miło i serdecznie.
Jak ocenia Pan obecną koalicję zarządzającą Wawrem?
- Co do oceny to nie będę się wypowiadał, ponieważ jak Pan wie, czas jaki upłynął od początku kadencji jest zbyt krótki. Wobec tego ja również powiem krótko (śmiech): Po owocach ich poznamy.
Dziękuję za rozmowę.
- Chciałbym jeszcze serdecznie pozdrowić wszystkich mieszkańców naszej dzielnicy i czytelników "Informatora Wawra", życząc jednocześnie uśmiechu i słoń-ca nie tylko za oknem.
Rozmawiał Andrzej Gzyło