Wózki są wszędzie. "Przecież jest proste rozwiązanie"
20 września 2017
Porzucanie wózków sklepowych na ulicy to problem znany w całej Warszawie, ale nigdzie nie jest to taką plagą, jak na Górcach.
Bloki powstające w ostatnich latach są w całej Warszawie na tyle podobne, że przypadkowy warszawiak miałby problem z odróżnieniem na pierwszy rzut oka osiedli na Bemowie, Białołęce czy Ursynowie. Łatwo stwierdziłby jednak, że patrzy na nowe osiedla na Górcach, bo w rejonie Pełczyńskiego krajobraz urozmaicają..
Działka z Tesco wystawiona na sprzedaż
O planach wycofania się brytyjskiej sieci hipermarketów z Polski słychać co najmniej od roku. Czy popularny sklep przy Górczewskiej będzie działać nadal?
. wózki sklepowe. Najbliższe bloki stoją zaledwie 100 metrów od tylnego wejścia do hipermarketu Tesco Extra. Dla wielu mieszkańców to odległość na tyle mała, by pchać wózek pod klatkę schodową, ale jednocześnie na tyle duża, by nie odstawić go z powrotem. W rezultacie wózki lądują w przypadkowych miejscach: na chodnikach, w wiatach śmietnikowych, na trawnikach, przy schodach do klatek.
- Przecież jest proste rozwiązanie: tabliczka, za którą kończy się teren Tesco, na której będzie napisane, że przekroczenie tej linii z wózkiem kosztuje 1000 zł - uważa nasz czytelnik. - Do tego kamera na słupie i gwarantuję, że żaden wózek nie wyjedzie.
Proste rozwiązania nie zawsze są najbardziej oczywiste. Po raz kolejny w ciągu ostatnich kilku lat spytaliśmy Tesco, jak zamierza rozwiązać wózkowy problem na Górcach.
- Zamontowaliśmy w wózkach monetniki, umieściliśmy informacje o karalności wywozu koszyków a także kontaktowaliśmy się ze wspólnotami mieszkaniowymi, aby i one na budynkach wywiesiły informacje, że wyprowadzanie wózków może skończyć się nałożeniem kary - otrzymaliśmy odpowiedź z infolinii. - Niestety wspólnoty nie wyraziły zgody. Staramy się wyeliminować problem. Niestety nie jesteśmy w stanie kontrolować każdego klienta, będącego już poza terenem sklepu.
(dg)
.