Wojewoda wkracza do akcji. Czy wygasi mandat Smogorzewskiemu?
7 lutego 2018
Do Rady Miasta Legionowo wpłynął wniosek o wygaszenie mandatu prezydenta Romana Smogorzewskiego. Powodem jest rzekome prowadzenie przez prezydenta działalności gospodarczej - wynajmu oraz sprzedaży nieruchomości. Prezydentowi nie wolno prowadzić działalności gospodarczej. Czy obrót nieruchomościami jest taką działalnością? Smogorzewski twierdzi, że nie, ale sprawą zainteresował się już wojewoda, który może wygasić mandat prezydenta Smogorzewskiego.
We wniosku z 24 stycznia br. Dariusz Petryka powołał się na przepisy ustaw Kodeks Wyborczy oraz o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Według tych przepisów, wójt, burmistrz oraz prezydent miasta mają zakaz prowadzenia wszelkiej działalności gospodarczej na własny rachunek. Natomiast w przypadku niezastosowania się do tego zakazu ich mandaty powinny zostać wygaszone. Ten sam zakaz dotyczy wszystkich funkcjonariuszy publicznych.
Od lat prowadzi działalność?
Według wnioskodawcy, prezydent Smogorzewski od lat prowadzi działalność gospodarczą polegającą z jednej strony na wynajmie nieruchomości, a z drugiej na obrocie nieruchomościami, które kupuje na komorniczych licytacjach, a następnie je odsprzedaje z odpowiednim zyskiem. Jak przekonuje autor wniosku - działalność ta nie jest zarejestrowana, ale posiada wszystkie cechy zarobkowej działalności gospodarczej. Na dowód tego wskazuje on, iż prezydent w swoich oświadczeniach majątkowych stale wykazuje posiadanie ok. 10 nieruchomości, a także dochody z ich sprzedaży, które np. w 2014 r. wyniosły aż 270 tys. zł. W prezydenckich oświadczeniach można znaleźć także dochody z wynajmu nieruchomości. Jak podaje tygodnik "Mazowieckie To i Owo" w kolejnych latach prezydent zarobił na nich odpowiednio 25 tys. zł w 2014 r., 197 tys. zł w 2015 r. i 227 tys. zł w 2016 roku.
Król obrotu nieruchomościami?
Autor wniosku przytacza także przepisy i orzecznictwo sądowe. Z dokumentów tych wynika, że za działalność gospodarczą może być uznana każda działalność zarobkowa spełniająca następujące cechy: zarobkowość, zorganizowany charakter oraz ciągłość działania. Jego zdaniem, w przypadku prezydenta Smogorzewskiego wszystkie te cechy zostały spełnione i występowanie ich nie budzi wątpliwości. Na dowód tego przytacza on przypadki wskazane w ostatnim oświadczeniu majątkowym prezydenta za 2016 r., w którym wykazał on nabycie na licytacjach komorniczych miejsca postojowego w centrum Legionowa oraz domu w Skierdach. Z ustaleń "To i Owo" wynika, że dom ten prezydent sprzedał już po pięciu miesiącach zarabiając tylko na tej jednej transakcji ok. 200 tys. zł. Ważnym elementem tych dochodów jest także nabycie od Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej lokalu usługowego w Anacie, który Smogorzewski wynajmuje bankowi. Z tego wynajmu prezydent czerpie znacznie większe dochody, niż wynosi jego całoroczna prezydencka pensja.
Sędzia we własnej sprawie?
Według wnioskodawcy, prezydent Smogorzewski od lat prowadzi działalność gospodarczą polegającą z jednej strony na wynajmie nieruchomości, a z drugiej na obrocie nieruchomościami, które kupuje na komorniczych licytacjach, a następnie je odsprzedaje z odpowiednim zyskiem. Opozycyjni radni na ostatniej sesji zaproponowali, żeby wniosek o odwołanie prezydenta był oddzielnym punktem obrad, albo oceniła go niezależna kancelaria prawna lub dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Lecz, co było łatwe do przewidzenia, rada miasta złożona w większości z radnych z klubu prezydenckiego na takowe pomysły była głucha. Za to przewodniczący rady miasta Janusz Klejment zaproponował, by wnioskiem o odwołanie prezydenta zajęła się komisja rewizyjna i tak też się stanie. - Według mnie, powinna tę sprawę zbadać jednostka zewnętrzna, która by była niezależna od prezydenta miasta. No, stało się jak się stało. Radni prezydenccy, którzy stanowią przytłaczającą większość zdecydowali, że będzie robiła to komisja rewizyjna, w skład której wchodzą tylko radni prezydenccy - komentuje opozycyjny radny Andrzej Kalinowski.
Wojewoda prosi o wyjaśnienia
Jeśli jakimś cudem jednak, komisja rewizyjna stwierdzi, iż prezydent prowadził działalność gospodarczą, wówczas na najbliższej sesji rady miasta będzie głosowanie nad wygaszeniem prezydentowi mandatu. To mogłoby oznaczać polityczny koniec obecnego prezydenta. Takiej decyzji jednak spodziewać się nie należy, ale wówczas wojewoda mazowiecki może wydać postanowienie zastępcze i wygasić mandat Romana Smogorzewskiego. - Mazowiecki Urząd Wojewódzki wystąpił 1 lutego 2018 roku do Rady Miasta Legionowo o przedstawienie stanowiska w tej sprawie. Jednocześnie informujemy, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, w przypadku spełnienia odpowiednich przesłanek mandat powinna wygasić rada miasta. Gdy nie ma reakcji rady miasta, wojewoda może wygasić mandat prezydenta po powiadomieniu MSWiA - informuje Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.
Jednak nawet wygaszenie mandatu przez wojewodę niczego nie zmieni. Prezydent Smogorzewski zapewne odwoła się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Gdyby przegrał, złoży skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do dnia prawomocnego wyroku z pewnością będzie prezydentem, a prawomocny wyrok zapadnie w kolejnej kadencji.
Prezydent nie odniósł się na sesji rady miasta do stawianych mu zarzutów. Nie odniósł się też do zadanych przez naszą redakcję pytań, czy stawiane mu zarzuty są bezpodstawne oraz czy funkcjonariuszowi publicznemu przystoi "dorabianie" do pensji w ten sposób? Kupowanie nieruchomości na licytacjach komorniczych i odsprzedawanie ich z zyskiem to - nie da się ukryć - zarabianie na czyjejś krzywdzie.
(DB)