Podstawówka wciąż w remoncie. Rodzice krytykują opóźnienie
dzisiaj, 13:19
Mimo że do pierwszego dzwonka pozostało zaledwie kilka dni, Szkoła Podstawowa nr 7 w Legionowie nadal wygląda jak wielki plac budowy. Uczniowie nie będą mogli korzystać z dwóch sal lekcyjnych i stołówki. Problem nagłośnił w mediach społecznościowych były wiceprezydent miasta, obecnie miejski radny Piotr Zadrożny, który przez lata odpowiadał za legionowską oświatę.
- Zgłaszałem ten problem podczas sesji rady miasta. Otrzymałem zapewnienie, że prace zostaną odpowiednio zabezpieczone, jednak uciążliwości nie da się uniknąć. Mają potrwać do 10 października.
Jeziorko z dzieciństwa zamieniło się w kałużę
Niegdyś tętniło życiem, dziś nie przypomina już dawnego uroku. Jeziorko przy dawnej jabłonowskiej leśniczówce, które dla pokoleń legionowian było miejscem letnich kąpieli, zimowych ślizgawek i rodzinnych spacerów, praktycznie przestało istnieć. Co doprowadziło do jego zaniku?
Zobaczymy, jak wpłynie to na codzienne życie szkoły - napisał radny. Zadrożny
Rodzice krytykują tempo remontu
Jego wpis wywołał falę komentarzy wśród mieszkańców. Wielu rodziców obawia się, że nowa władza "nie dojechała z tematem wakacyjnych remontów szkolnych".
"Tak to jest, jak wybiera się najtańszą firmę bez doświadczenia. Brak nadzoru to plaga wielu inwestycji" - komentuje jeden z mieszkańców.
"Remonty są potrzebne, ale sposób ich prowadzenia pozostawia wiele do życzenia" - dodaje inny.
"Kto w ogóle nadzoruje tę ekipę?" - pytają kolejni komentujący.
Rodzice zwracają też uwagę na trudności z żywieniem dzieci. Dyrekcja szkoły poinformowała, że posiłki będą wydawane dopiero wtedy, gdy stołówka stanie się bezpieczna.
Prezydent: nadrabiamy lata zaniedbań
Do sprawy odniósł się obecny prezydent Legionowa 91250: - Przeprowadzony na początku kadencji audyt wykazał potrzeby remontowe na 54 mln zł. Staramy się nadrabiać te zaległości. W tym roku przeznaczyliśmy cztery razy więcej pieniędzy na remonty, inwestujemy także w windy dla uczniów z niepełnosprawnościami. Pozyskaliśmy na ten cel fundusze zewnętrzne. Choć prace budowlane są uciążliwe, to ich efekty poprawią warunki nauczania i dostępność szkół - wyjaśnia prezydent.
Trudne dziedzictwo legionowskiej oświaty
Wielu rodziców potwierdza, że problem narastał od lat. "Szkoły są w stanie sprzed 30 lat. Wiele sal było odmalowywanych wyłącznie przez rodziców" - podkreślają.
"W podstawówce nr 7 czuć było fetor kanalizacji, badania wody wskazywały nawet na obecność bakterii coli" - czytamy w jednym z wpisów.
"Doszło też do wypadku przez zepsute drzwi w toalecie, za co winą obciążono dzieci" - dodają oburzeni rodzice.
DB
.