Włamania do przedszkola przy Złotopolskiej
21 kwietnia 2012
Do przedszkola przy Złotopolskiej włamano się już dwukrotnie. Kradzieży próbował dokonać ten sam mężczyzna. Czy rodzice powinni się obawiać?
- Włamań dokonał ten sam niechlujnie wyglądający mężczyzna. Kiedy spłoszony uciekał, widziały go osoby z naszej obsługi. Wyglądał na zaniedbanego. Obawialiśmy się, czy nie jest nosicielem jakichś chorób - relacjonują pracownicy przedszkola niepublicznego przy Złotopolskiej.
Od włamywacza czuć było alkohol. Urzędnicy obawiają się, że zagrożone mogą być też pozostałe placówki. - Zarząd wysłał ostrzeżenia do wielu przedszkoli. Nie dostaliśmy powiadomienia, aby działo się tam coś niepokojącego - mówi radny dzielnicy Maciej Jankiewicz, który powiadomił o zagrożeniu także straż miejską oraz policję.
- Nie prowadziliśmy szczegółowego dochodzenia w sprawie włamania do przedszkola przy Złotopolskiej 1. Nic nie zginęło - informuje rzecznika policji Marta Sulowska.
Włamywacz już się nie pokazał. Spłoszony rozpłynął się we mgle?
mac