Władysław Bartoszewski ma swój skwer
20 października 2016
Mimo sprzeciwu PiS zmarły w ubiegłym roku dyplomata został patronem skweru na Mirowie.
Propozycję zgłosił aktywista Nowoczesnej Mariusz Malinowski, któremu udało się zebrać ponad 4 tys. podpisów. Pomysł poparli m.in. prezydent Niemiec Joachim Gauck i były prezydent Polski Bronisław Komorowski, a pozytywnie wypowiedziało się kilkanaście organizacji, zajmujących się prawami człowieka i historią.
Znajdujący się między gmachem sądu a socrealistycznymi kamienicami Mirowa zaniedbany skwer nie jest oczywiście wyborem przypadkowym. Podczas niemieckiej okupacji podziemna organizacja "Żegota" przeprowadzała tamtędy Żydów, którym wyrobiono fałszywe dokumenty i mogli opuścić getto. Bartoszewski był jednym z liderów Rady Pomocy Żydom.
- Władysław Bartoszewski i jego życie stanowi wzór polskiego patriotyzmu i poświęcenia w służbie Polsce - napisał w liście do radnych Woli były prezydent, historyk Bronisław Komorowski. - Jedną z najpiękniejszych kart jego życia było zaangażowanie w "Żegotę", Radę Pomocy Żydom, strukturę polskiego państwa podziemnego niosącą pomoc śmiertelnie zagrożonym Żydom polskim. Za działalność w ramach Żegoty, w 1965 roku Władysław Bartoszewski został uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, nadanym przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie.
Argumenty te nie przekonały lokalnych radnych PiS. Jarosław Lewandowski wygłosił opinię, że Bartoszewski był związany z niemieckimi środowiskami nieprzychylnymi Polsce i nazwanie skweru jego imieniem jest nieodpowiednie, skoro żadnej ulicy nie patronuje jeszcze zmarły prezydent Lech Kaczyński. Ostatecznie PiS został przegłosowany zarówno w radzie dzielnicy, jak i radzie miasta.
Władysław Bartoszewski (1922-2015) pochodził z Warszawy. Podczas okupacji był nie tylko działaczem "Żegoty", ale też podporucznikiem Armii Krajowej, walczącym w powstaniu warszawskim. W czasach stalinowskim był więźniem politycznym, a po "odwilży" pracował jako dziennikarz, pisał książki historyczne i działał w opozycji, za co trafił w stanie wojennym do więzienia na Białołęce. W wolnej Polsce stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osobistości życia społecznego i politycznego. Pełnił funkcje ambasadora w Austrii, ministra spraw zagranicznych, senatora, sekretarza stanu w kancelarii premiera oraz przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Wydał około 50 książek, w większości poświęconych historii II wojny światowej. Był doktorem honoris causa kilkunastu uczelni oraz laureatem wielu odznaczeń, w tym Orderu Orła Białego i medalu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Jego grób znajduje się na Cmentarzu Wojskowym przy Powązkowskiej.
(dg)