Wielkie porządki w nazwach ulic
19 stycznia 2015
Zarząd Dróg Miejskich przeprowadza wielką wymianę tablic z nazwami ulic. Nanoszone są poprawki w miejscu błędnych nazw, uzupełniane są także ulice teoretycznie nieistniejące - przywrócono m.in. ul. Bodzanty, Moczydło, Sosnową czy Hubalczyków.
Do tej pory słowo "ulica" na tablicach Miejskiego Systemu Informacji pisane było wielką literą. To błąd, jednak od 1996 roku nikt z ZDM nie zwracał na to uwagi. Ostatnio urzędnicy poszli po rozum do głowy i rozpoczęli systematyczną korektę "byków". Instalowane są nowe tabliczki, na których nanoszone są poprawki nie tylko w zakresie "Ulicy", która wreszcie stała się "ulicą", ale także w samych nazwach. I tak np. "Ulica Juliusza K. Ordona" stała się "ulicą Juliusza Konstantego Ordona" a "Ulica Batalionu Zośka" jest już "ulicą Batalionu AK 'Zośka' ". Przy okazji instalowane są także tablice w miejscu ulic, które praktycznie zniknęły z planów miasta, a w rzeczywistości istnieją - to Sosnowa w Śródmieściu, Moczydło, Hubalczyków i Bodzanty na Woli czy Cynowa na Targówku. Które ulice na Woli są źle, nieprawidłowo lub nieczytelnie - waszym zdaniem - oznakowane? Czekamy na przykłady!
- Poloniści nie są zgodni co do tego, czy typ arterii (ulica, aleja) powinien być pisany małą, czy wielką literą - mówi Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Wyszliśmy jednak z założenia, że słowo "ulica" nie jest początkiem zdania, więc będzie pisane małą literą. Oczywiście nie przeprowadzamy zmasowanej, kosztownej wymiany tablic. Czynimy to tylko w przypadku, gdy w ramach usługi konserwatorskiej trzeba wymienić zużytą tabliczkę - wyjaśnia Sobieraj i dodaje, że korekty w nazwach ulic to efekt prac komisji nazewnictwa w radzie miasta. - Radni zdecydowali, jak ulice mają się nazywać, więc my nanosimy stosowne oznakowanie - tłumaczy Adam Sobieraj.
(PB)