Wielkie cięcie na Henrykowie. "Dla dobra lasu"
12 listopada 2020
W ostatnich tygodniach spacerowicze odwiedzający Las Henrykowski z niepokojem obserwują coraz większą liczbę wyciętych drzew. Dziwią się, że leśnicy rąbią drzewa "bez opamiętania" i "nikt im tego nie zabrania".
- Idąc ostatnio po lesie od kościoła przy Klasyków do Mehoffera zauważyłam, że dokonywana jest tam wycinka zdrowych drzew, głównie sosen. A las jest tam i tak rzadki! Jedynie brzozy same z siebie uschły, prawdopodobnie z powodu obniżenia się w tym rejonie wód gruntowych. W ziemi widać pozostałości zdrowych, dość grubych drzew, ścięte korony i brak grubego pnia.
Drzewa masowo chorują. Lasy Miejskie rozpoczęły wycinkę na Białołęce
10 września ruszyła wycinka chorych drzew w trzech lasach. - Stwierdzono masowe występowanie drzew zaatakowanych przez całą gamę wtórnych i technicznych szkodników sosnowych, w złej kondycji oraz obumarłych, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa - oceniają Lasy Miejskie.
Las jest coraz bardziej zaorany głębokimi bruzdami powodującymi niszczenie korzeni jeszcze ocalałych drzew! Chyba tej wycinki nie można nazwać zabiegami pielęgnacyjnymi? Proszę o interwencję w tej sprawie - napisała do nas zaniepokojona czytelniczka.
"Kornik ostrozębny pustoszy las"
Przy okazji każdej wycinki drzew mieszkańcy podejrzewają, iż leśnicy chcąc podbudować swój budżet, wycinają drzewa, które są następnie wykorzystywane w produkcji. Jednak nie tym razem. Jak odpowiadają nam przedstawiciele Lasów Miejskich, wycinki w lesie na Henrykowie nie są dokonywane w celach zarobkowych, lecz pielęgnacyjnych.
- Niestety w Lesie Henrykowskim bardzo dużo sosen zabił kornik ostrozębny. Wycięliśmy obumarłe sosny. Nie chcę składać deklaracji, że już więcej drzew w tym miejscu nie wytniemy. Szkodnik jest na tyle inwazyjny, że jesteśmy zmuszeni usuwać zainfekowane kornikiem drzewa. Jak przypuszczam, wycinki z powodu kornika będą nadal konieczne - wyjaśnia wicedyrektor Lasów Miejskich Andżelika Gackowska. Jak dodaje, chodzi o część lasu od strony ulicy Papieskiej i Mehoffera. Na około 1,5-hektarowym obszarze powstały spore luki w drzewostanie, jednak leśnicy w tych miejscach uzupełnią las sadzonkami sosny, dębu, lipy i brzozy.
"Przerzedzamy drzewostan dla dobra lasu"
Wycinka drzew w lesie na Henrykowie nie jest prowadzona wyłącznie z powodu kornika. Na drugiej jego części została wykonana tzw. przebierz polegająca na przerzedzeniu drzewostanu, gdyż był on za gęsty. - Taka wycinka polega na usunięciu drzew obumierających, żeby pozostałym poprawić warunki funkcjonowania - dodaje Andżelika Gackowska.
Jak wyjaśnia, usuwane są też zdrowe okazy. - W żadnym wypadku usuwanie zdrowych drzew nie jest działaniem szkodliwym dla ogółu tego drzewostanu. Usuwamy słabsze gatunki, żeby inne mogły mieć lepsze warunki rozwojowe, gdyż dobrze rokujące i nadal młode drzewa mają mniejszą konkurencję. To wszystko, co robimy, tj. przebierze czy usuwanie sosen w Lesie Henrykowskim staramy się robić tak, żeby wypuszczać młode pokolenie drzew, które są tam pod spodem i poprawiać mu warunki rozwoju. W puste miejsca dosadzamy zróżnicowany skład gatunkowy - wyjaśnia wicedyrektor Gackowska.
(DB)
.