Wiata poszła pod wycinkę
16 stycznia 2009
Od kilku lat trwała przepychanka związana z ustaleniem właściciela wiaty przystankowej "Klemensiewicza" przy Tesco. Ruina straszyła mieszkańców od lat.
- Postanowiliśmy sami usunąć feralną wiatę. Jej wycięcie nic nas nie kosztowa-ło. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie stanie tu nowy przystanek. Przynajmniej tak obiecał nam ZTM - komentuje Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy.
- Ustawienie wiaty przy Górczewskiej na przystanku Klemensiewicza zostało już uzgodnione z firmą Adpol. Wiata pojawi się, jak tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne - informuje Konrad Klimczak z ZTM.
- Zawsze obawiałem się, że ta stara buda runie mi w końcu na głowę. Dobrze, że dzielnica się postarała. Szkoda tylko, że tak długo zwlekali - mówi jeden z na-potkanych mieszkańców.
Cóż, lepiej późno niż wcale. Mieszkańcy czekają na nową wiatę. Trzeba jednak przyznać, że dzielnica wybrała najgorszy okres na demontaż daszku. W największe mrozy i opady śniegu pasażerowie czekali na autobus niczym w szczerym polu.
Agnieszka Pająk-Czech