Jest szansa na Nowolazurową
16 stycznia 2009
Budowa ulicy Nowolazurowej jeszcze na początku grudnia stała się dla miejskich urzędników kolejną mało istotną inwestycją.
To na razie namiastka sukcesu, ale nastroje od grudnia znacznie się poprawiły.
- Obiecano nam, że budowa Nowolazurowej będzie następna w kolejce zaraz po metrze i moście Północnym. Wszystko jednak okaże się dopiero po przetargach na wspomniane inwestycje. Istnieje szansa, że ulica będzie wybudowana zgodnie z wcześniej zakładanym terminem - mówi Krzysztof Zygrzak z ratusza Bemowa.
O co tyle szumu?
Otóż Nowolazurowa ma być alternatywą dla wiecznie zakorkowanej Dźwigowej. No-wa jezdnia ma przebiegać od ul. Połczyńskiej nad linią kolejową, dalej na granicy Ursusa i Włoch do Al. Jerozolimskich. Jednocześnie byłaby połączeniem z Lazurową - ta zaś ma prowadzić do budowanej trasy S8.Budowa Nowolazurowej będzie nie tylko odciążeniem Dźwigowej, ale też połą-czeniem z jedną z największych arterii. Dzięki niej mieszkańcy Bemowa, Ursusa i Włoch odczuliby znaczną poprawę w ruchu ulicznym.
Jak będzie wyglądała rzeczywistość i czy faktycznie protesty dzielnic miejscy urzędnicy wezmą pod uwagę? O tym przekonamy się niebawem. Sprawę będziemy śledzić.
Agnieszka Pająk-Czech
Budowa ul. Nowolazurowej odciąży wiecznie zakorkowaną Dźwigową