Węzeł przy Wola Parku będzie bublem? Wszystko na to wskazuje
3 czerwca 2015
Najpóźniej w 2022 roku w pobliżu Wola Parku mają powstać dwie stacje: metra i kolejowa. Wszystko wskazuje na to, że wygodnej przesiadki z linii M2 do SKM-ki nie będzie.
200 metrów między stacjami
Na PKP Polskie Linie Kolejowe często spada lawina krytyki, jednak w tym wypadku kolejarze podjęli dobrą decyzję o budowie stacji możliwie blisko ul. Górczewskiej. Tory już istnieją, wystarczy więc dobudować perony. W sytuacji idealnej współpracy prace nad budową stacji SKM-ki byłyby skoordynowane z Metrem Warszawskim, które jednocześnie budowałoby swoją stację. Przy Wola Parku linia kolejowa przetnie projektowaną linię metra, wszelka logika nakazuje więc zbudować stacje możliwie blisko siebie i stworzyć węzeł przesiadkowy z prawdziwego zdarzenia. W Warszawie logika ta nie obowiązuje. Wyjście zachodnie powinno kierować do SKM-ki, wschodnie - do centrum handlowego i bloków przy Górczewskiej. O kompletnym braku porozumienia świadczą już robocze nazwy projektowanych stacji: PKP PLK nazywa swoje perony "Warszawa Górczewska", zaś Rada Warszawy nazwała stację metra "Ulrychów". Nazwy można jeszcze zmienić, więc to mały problem. Problemem większym jest planowana lokalizacja stacji metra. Ze szkiców opublikowanych przez Metro wynika, że od zachodnich wyjść do SKM-ki będzie ok. 200 metrów.
Jest czas na naprawienie błędów
Historia nauczycielką życia? Nic z tego. Pierwsza linia metra przecina linie kolejowe przy stacjach Centrum i Dworzec Gdański. W pierwszym wypadku ani nie uzgodniono nazw (stacja zarządzana przez PKP PLK nazywa się "Śródmieście"), ani nie zbudowano wygodnego połączenia. W drugim - bezpośrednie przejście podziemne zbudowano dużym kosztem osiem lat po otwarciu stacji metra. Niedawno błąd powtórzono po raz trzeci, na Dworcu Wileńskim umieszczając peron M2 w odległości "dłuższego spaceru" od peronów Kolei Mazowieckich. Dlaczego? Na komentarz przedstawicieli Metra Warszawskiego można czekać w nieskończoność, można zatem założyć, że odpowiedź byłaby tradycyjna dla warszawskich urzędników:
- Inaczej się nie da.
Dominik Gadomski