Wbiegła na Górczewską, wzywała pomocy
17 sierpnia 2020
Około godz. 11.30 na ul. Górczewską wbiegła kobieta, krzycząc, że w pobliskim bloku ktoś przetrzymuje jej córkę.
Patrolujący okolicę strażnicy miejscy podbiegli do kobiety, oferując pomoc. - Była wyraźnie pobudzona, krzyczała do wyimaginowanych osób. W pewnym momencie podbiegła do ruszającego autobusu i próbowała do niego wsiąść, czym stworzyła zagrożenie dla siebie i innych użytkowników drogi - opowiadają strażnicy.
Funkcjonariusze odsunęli kobietę od ulicy i uniemożliwili dostęp do jezdni. Z podanych przez nią informacji wynikało, że wcześniej wezwała policję i pogotowie ratunkowe. Jak ustalili strażnicy, nie była to prawda. Wezwano więc pogotowie ratunkowe i patrol policji. We wskazanym przez kobietę lokalu nikogo nie było. Również lokatorzy bloku nie rozpoznali jej. Po przeprowadzeni badania ratownicy pogotowia zabrali ją w asyście policji do szpitala.
(DB)