Rozpoznacie to miejsce? Podobny jest tylko śnieg
15 stycznia 2021
Pierwsze od kilku lat obfite opady śniegu skłaniają do zajrzenia do archiwum. W latach 70. Warszawa była zasypywana regularnie.
Prezentowane zdjęcie zaśnieżonej Warszawy powstało między rokiem 1972 a 1974, w okresie jednej ze śnieżnych zim. Z okna bloku osiedla Za Żelazną Bramą Grażyna Rutkowska uchwyciła miejsce, które zmieniło się w niesamowitym stopniu: skrzyżowanie Żelaznej i Grzybowskiej.
Zmieniająca się Warszawa
Osoby wracające w to miejsce po dwóch czy trzech dekadach przerwy miałyby poważne trudności z rozpoznaniem okolicy. W ciągu ostatnich lat zakład Warsowin oraz mennica zostały rozebrane i zastąpione przez nową, wysoką zabudowę, zaś znakiem rozpoznawczym skrzyżowania stała się masa rowerów, zaparkowanych przed Zarządem Transportu Miejskiego.
Na zdjęciu z lat 70. możemy zobaczyć m.in. fragment fabryczki T. Godlewski i S-ka (d. Duschik i Szolce). W tle widać walcownię metali Warszawa (d. Norblin, Bracia Buch i T. Werner) oraz zabudowę Łuckiej, a na jezdni - autobus jelcz i osobową warszawę 223. Centralną część fotografii zajmuje jednak plac budowy Warsowina.
Czym był Warsowin?
W okresie zaboru rosyjskiego w miejscu późniejszej fabryki Warsowin istniał browar parowy, założony przez Władysława Kijoka (1841-1881), na początku XX wieku wykupiony przez konkurencję z drugiej strony Grzybowskiej - firmę Haberbusch i Schiele. II wojnę światową przetrwały zakładowe piwnice, dzięki którym możliwe było uruchomienie przy Żelaznej rozlewni alkoholu.
Tym razem nie był to już biznes prywatny, ale państwowy - Stołeczne Zakłady Winiarsko-Spożywcze Warsowin - a piwo zostało zastąpione przez leżakujące pod ziemią butelki wina. Z biegiem lat zaczęto tam produkować nieco mniej szlachetne napoje, takie jak wina owocowe, a ostatecznie fabryka została zamknięta i zastąpiona kompleksem biurowo-mieszkalnym z 92-metrowym wieżowcem.
(dg)