Czarny Kot w rękach samorządu. Zapadł prawomocny wyrok
24 marca 2021
Sąd okręgowy orzekł, że właścicielki hotelu przy rondzie "Radosława" muszą oddać urzędnikom klucze do budynku.
Warszawski sąd okręgowy wydał prawomocny wyrok, zgodnie z którym właścicielki hotelu Czarny Kot muszą wydać nieruchomość samorządowi. Sąd oddalił apelację hotelarek od pierwszego wyroku. Muszą one teraz dodatkowo ponieść koszty procesu.
Czarny Kot zmienia właściciela
- Po wielu latach batalii sądowych udało się ostatecznie odzyskać bezprawnie zajmowane grunty u zbiegu Okopowej i Powązkowskiej - komentuje burmistrz Krzysztof Strzałkowski. - To jeden z ostatnich rozdziałów w historii hotelu.
Historia Czarnego Kota, prawdopodobnie najsłynniejszej samowoli budowlanej w historii III RP, rozpoczęła się pod koniec lat 80. Z biegiem czasu piętrowy budynek zaczął się rozrastać. Przybywały kolejne pomieszczenia, piętra i skrzydła, a nawet wieżyczki. Już 15-20 lat Czarny Kot był przez wiele osób uznawany za jeden z najbrzydszych budynków w Warszawie. Gdy 11 lat temu wygasła umowa dzierżawy terenu przy rondzie "Radosława", samorząd rozpoczął starania o odzyskanie cennej działki.
Co czeka Czarnego Kota?
Dwa lata temu hotel został - na koszt podatników - przykrojony do takich rozmiarów, jakich życzyli sobie urzędnicy: znikły trzy piętra oraz wieżyczki, wzniesione bez pozwolenia na budowę. Teraz warszawiacy zapłacą ponownie, za całkowite wyburzenie Czarnego Kota.
Po usunięciu hotelu samorząd prawdopodobnie wystawi działkę przy rondzie "Radosława" na sprzedaż. Plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza budowę w tym miejscu biurowca.
(dg)