Czarne chmury nad lotniskiem. Śledztwo z inicjatywy "Cichego Nieba"
23 kwietnia 2021
Wraz z nastaniem wiosny na bemowskie i bielańskie niebo wróciły awionetki. Aktywiści wytaczają ciężkie działa przeciwko szkołom latania.
Według większości mieszkańców lotnisko Babice to jeden z najbardziej charakterystycznych elementów dzielnicy, a może nawet "duma Bemowa". Według mniejszości: źródło nieustającego hałasu, uprzykrzającego życie warszawiaków z zachodnich dzielnic. Aktywiści "Cichego Nieba nad Warszawą" od lat starają się o wyrzucenie z Bemowa szkół latania.
Skargi na lotnisko Babice
- Do urzędu miasta wpływa znaczna liczba zgłoszeń mieszkańców dotyczących nieprzestrzegania przez pilotów wyznaczonego kręgu nadlotniskowego i uciążliwości hałasowej powodowanej przez działalność lotniska Warszawa-Babice - mówi "Gazecie Wyborczej" Justyna Glusman, dyrektorka-koordynatorka ratusza d/s zrównoważonego rozwoju. - Chodzi o loty szkolno-sportowe i widokowe.
Co urzędnicy rozumieją jako "znaczną liczbę" skarg? Bemowo i Bielany mają w sumie 257 tysięcy mieszkańców. Jak podaje Glusman, od marca do maja ubiegłego roku wpłynęło... 198 zgłoszeń. Mowa o okresie, w którym rząd zakazał w całym kraju lotów treningowych i widokowych, więc - czego dyrektorka-koordynatorka już nie mówi - skargi najprawdopodobniej dotyczyły głównie działalności lotniczego pogotowia ratunkowego.
Śledztwo na Bemowie
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", z inicjatywy aktywistów Cichego Nieba nad Warszawą Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola wszczęła śledztwo w sprawie lotniska.
Doniesienie aktywistów dotyczyło rzekomego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym poprzez dopuszczenie do nadmiernego ruchu lotniczego na kręgu nadlotniskowym w latach 2012-2020. Śledczy badają teraz dokumentację szkół latania.
Program ochrony przed hałasem
Dwa lata temu Rada Warszawy przyjęła zaktualizowany plan ochrony miasta przed hałasem, w którym sporo miejsca poświęcono lotniskom Chopina i Babice. Czytamy w nim, że mapa akustyczna z 2012 roku wykazała niewielkie zagrożenie hałasem generowanym przez samoloty startujące z Bemowa. Mimo to w kolejnych latach zarząd lotniska zakazał startów przed godz. 8:00, zwiększył wysokość kręgu lotniskowego i zamontował punkty pomiarowe.
W przyjętym przez warszawskich radnych dokumencie z 2018 roku zapisano, że przekroczenia norm hałasu "występują lokalnie i dotyczą niewielkiej liczby mieszkańców", ale jednocześnie znalazło się w nim zalecenie, by stopniowo ograniczać działalność komercyjną na lotnisku, a docelowo całkiem ją zlikwidować. Powód? Skargi nielicznych mieszkańców. Innymi słowy: badania wykazały, że poważnego problemu nie ma, ale urzędnicy i tak chcą go "rozwiązać".
(dg)