W Wawrze czy na Wawrze? Będziecie mocno zdziwieni
19 października 2020
Jeden mały przyimek to dla wielu osób kwestia równie ważna, co niepodległość. Wątpliwości co do "właściwej formy" pojawiają się coraz częściej.
Na Ursynowie, na Woli, w Ursusie, w Rembertowie. Śmiało można napisać, że jeszcze 10-20 lat temu większość warszawiaków nie miała wątpliwości, które dzielnice są "na", a które "w". W ostatnim czasie miasto rozwija się jednak w takim tempie, że pamięć o (nie)dawnej odrębności Ursusa (przed rokiem 1977) czy Rembertowa (przed 1957) coraz szybciej się zaciera.
W Wawrze czy na Wawrze?
- Z nazwami dzielnic zasadniczo łączymy przyimek "na", wyjątkiem są przede wszystkim te dzielnice, które powstały z przyłączenia do miasta dawnych wsi - pisał w 2006 roku dr hab. Mirosław Bańko z poradni językowej Wydawnictwa Naukowego PWN. - Kiedyś mówiono "w Mokotowie", dziś tylko "na Mokotowie". Wciąż mówimy "w Wilanowie", ale niewykluczone, że gdy powstanie tu więcej domów, zaczniemy mówić "na Wilanowie".
Dotyczy to też Wawra, gdzie co kilka miesięcy wybucha internetowy spór o przyimki. Można odnieść wrażenie, że mieszkańcy starsi stażem z zasady wolą "w", ale wśród młodszych rośnie popularność "na". Dla niektórych dojście do jedynej słusznej formy jest wręcz sposobem na odróżnienie "swoich" od "obcych".
- "Na Wawrze" mówią warszawiacy z tygodniowym stażem - czytamy wśród komentarzy na naszym portalu. - "Na" Wawrze to może mieszkają ci przyjezdni ze wsi. Brzmi podobnie, jak "na wsi". My, rodowici, zawsze mówiliśmy "w Wawrze".
Dawno temu na Wawrze
Czyżby? Sprawdziliśmy w źródłach. W XIX-wiecznych gazetach dominuje forma "w", ale szybko okazuje się, że teoria o odwiecznej i poprawnej formie jest błędna. W "Kurierze Warszawskim" z 24 maja 1877 roku można znaleźć ofertę najmu letniego mieszkania "na Wawrze". Właściciel domyślił się, że może to niewiele mówić warszawiakom, więc zaznaczył w ogłoszeniu, że Wawer znajduje się... za rogatkami Moskiewskimi (Grochowskimi), stojącymi przy skrzyżowaniu Zamoyskiego i Grochowskiej z Lubelską.
Przykłady można mnożyć. "Gazeta Rolnicza" z 24 lutego 1869 roku wspomina o niejakim Tańskim "z osad na Wawrze pod Grochowem", a "Jeździec i Myśliwy" z 30 października 1897 roku podsumowuje wyniki polowania na kuropatwy "na Wawrze". W XIX wieku warszawiacy nie mieli technicznych możliwości, by kłócić się o przyimki w przestrzeni Internetu, ale nie miejmy złudzeń: w najbliższym towarzystwie kłócili się z zamiłowaniem.
Dominik Gadomski