Urząd bez windy i parkingu
6 marca 2009
Tę sprawę poruszaliśmy już na naszych łamach kilka lat temu. Niestety niewiele się zmieniło. Nie dość, że nie ma gdzie zaparkować przed urzędem skarbowym na Dąbrowszczaków, to jeszcze starsi ludzie muszą wdrapywać się na drugie piętro po schodach.
- Urząd nie tylko nie ma windy, ale jest kompletnie nieprzystosowany dla osób niepełnosprawnych - mówi nasz czytelnik. - Kto to słyszał, żeby w XXI wieku w urzędzie obsługującym ćwierć miliona ludzi nie było windy i toalety dla niepełno-sprawnych? Kiedy wreszcie skończy się ten koszmar?
- Przed budynkiem zrobiony jest podjazd dla niepełnosprawnych. Wewnątrz niestety na razie nie ma żadnych udogodnień - mówi zastępca naczelnika urzędu Jolanta Buczyńska. - To stary budynek. Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy - uzyska ją od ochroniarza. Natomiast gdy przyjedzie osoba na wózku, ochrona ma obowiązek wezwać urzędnika na parter, gdzie wszelkie formalności z petentem zostaną za-łatwione.
Jest jednak cień nadziei dla mieszkańców zmuszonych do odwiedzania skar-bówki przy Dąbrowszczaków.
- Jesteśmy w fazie przygotowania projektu remontu całego budynku. Nie wiem jeszcze, kiedy się odbędzie, ale mogę zapewnić, że po remoncie urząd będzie w pełni przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i tych, które mają pro-blemy z poruszaniem się. Po remoncie na pewno będą windy przeznaczone dla naszych petentów - dodaje naczelnik Buczyńska. Do tego czasu mieszkańcy muszą sobie jakoś radzić. Wiadomo, że nie rozpocznie się on ani w tym, ani w przyszłym roku. Na razie skarbówka ma pieniądze tylko na projekt.
Agnieszka Pająk-Czech, oko
Nasz komentarz
Wstyd! Kto jak kto, ale urząd skarbowy nie powinien używać argumentu "nie mamy pieniędzy". Brak miejsc parkingowych i nieprzystosowanie budynku dla osób starszych i niepełnosprawnych wynika z wieloletnich zaniedbań, ale brak pieniędzy nie jest usprawiedliwieniem. Liczymy w imieniu naszych czytelników, że remont urzędu na Dąbrowszczaków zostanie przyspieszony. Brak windy w budynku uży-teczności publicznej jest po prostu skandalem i nic tego skandalu nie usprawiedli-wia pod koniec pierwszej dekady XXI wieku.