Ultimate Frisbee - niezwykłe zajęcia w gimnazjum na Trockiej
25 lutego 2015
Młodzież z Gimnazjum nr 141 trenuje dość niezwykły sport, w którym gra się dyskiem i w którym nie ma sędziów.
- Poprzez działania sportowe chcemy integrować młodzież, mieszkającą na różnych osiedlach Targówka i pozytywnie wpływać na ich lokalny patriotyzm - wyjaśnia organizator drużyn Adam Kadenaci z Fundacji Na Rzecz Wspólnot Lokalnych "Na miejscu".
Zajęcia ruszyły pod koniec listopada ubiegłego roku. Dzięki gościnności i życzliwości dyrekcji Gimnazjum nr 141 organizowane są w szkolnej hali sportowej. Początkowo organizatorzy obawiali się, że nie będzie chętnych do trenowania, bo jak wiadomo młodzież w tym wieku interesuje się raczej piłką nożną, koszykówką i siatkówką. Tymczasem okazało się, że trafili na dość podatny grunt. Na pierwszym spotkaniu pojawiło się 18 osób. Cztery zrezygnowały, czternastu uczniów wystarczyło jednak do stworzenia dwóch drużyn niezbędnych, aby można było zacząć grać. I się zaczęło... Zajęcia na Targówku prowadzone są przez zawodników Grandmaster Flash, najlepszej drużyny w Warszawie i wielokrotnych mistrzów Polski. W tym roku drużyna zdobyła tytuł wicemistrza Europy. Trenerzy są pod wrażeniem zaangażowania i szybkości zdobywania nowych umiejętności przez gimnazjalistów z Targówka.
Dla młodzieży są to zajęcia dodatkowe, niektórzy z nich traktują je na zasadzie "rozruszania". Na treningach widać jednak ich duże zainteresowanie i posłuch wobec trenerów. Każdorazowo na zakończenie rozgrywany jest mecz, który robi spore wrażenie - tam nie ma miejsca na przypadkowość, jest dużo walki, bieganiny, a nawet rzucania się na ziemię!
Ultimate Frisbee jest zespołową grą, która od kilku lat prężnie rozwija się w Warszawie. Stolica może poszczycić się największą liczbą drużyn i graczy w Polsce. Jest to sport bardzo dynamiczny i widowiskowy, pełen wyskoków, sprintów i walki o dysk. Gra się na boiskach podobnych do tych, jakie znamy z futbolu amerykańskiego albo rugby. Gra się na boiskach podobnych do tych, jakie znamy z futbolu amerykańskiego albo rugby. Na końcach są strefy, w których trzeba złapać dysk i wtedy otrzymuje się punkt. Przeciwko stają dwie drużyny. Specyfiką tego sportu jest to, że są one koedukacyjne. Na końcach są strefy, w których trzeba złapać dysk i wtedy otrzymuje się punkt. Przeciwko stają dwie drużyny. Specyfiką tego sportu jest to, że są one koedukacyjne.
- Obawialiśmy się nieco tej kwestii, gdyż uczennice i uczniowie nie mają wf-u razem. Na szczęście nasze obawy, że dziewczyny nie będą chciały uczestniczyć w zajęciach, nie sprawdziły się - mówi pan Adam.
Spośród innych dyscyplin Ultimate Frisbee wyróżnia też bezkontaktowy charakter oraz brak sędziów. Duży nacisk kładzie się na przestrzeganie zasad fair play.
- Nawet na poziomie mistrzostw Europy czy świata nie ma sędziów. Zawodnicy sami sobie sędziują, muszą więc dobrze znać zasady i potrafić wszelkie sporne kwestie rozstrzygnąć między sobą. Dla młodzieży ma to dodatkowy walor edukacyjny - podkreśla Adam Kadenaci. - Wydawało się nam, że ten sport jest dobrze "skrojony" pod potrzeby młodzieży w tym wieku - dodaje.
Zakładając drużynę, organizatorzy planowali, że weźmie ona udział w Warszawskiej Lidze Ultimate i Młodzieżowych Mistrzostwach Polski.
- Jeszcze nie wiadomo, czy tak się stanie. Wszystko zależy od chęci i potrzeb uczniów. Na razie traktują oni treningi jako ciekawe zajęcia pozalekcyjne, gdzie mogą poznać nowy sport. Nie są jednak na tyle zaangażowani, żeby wyrażać chęć rywalizacji z innymi. Poza tym to jedyna młodzieżowa drużyna w Warszawie, więc musieliby rywalizować z 20- czy 30-latkami, co stawiałoby zawody na nierównym poziomie. Na pewno chcielibyśmy dla nich zorganizować jakiś sparing lub mecz pokazowy z inną drużyną - mówi pan Adam.
Zajęcia potrwają do czerwca. Co dalej? Wszystko zależy od zaangażowania młodzieży i chęci kontynuowania przez nich treningów. Jak zapewnia Adam Kadenaci chętnych nie zabraknie.
ak
Relacja z Warszawskiej Ligi Ultimate