Uczciwi i oszczędni - ukarani dopłatą
24 lutego 2006
Styl gospodarowania władz naszej dzielnicy i nadzorowanych jednostek przekonuje mnie coraz bardziej, że nie warto być oszczędnym i uczciwym. W naszych blokach mieszkalnych nie opłaca się też pić wody, myć i kąpać, bo nas tak podliczą, że odechce się nam tego wszystkiego.
Oczywiście w każdym wielkim bloku zdarzają się czasami tzw. uchyby powodujące nieznaczne różnice w przeliczniku zużytej wody. Tu jednak o "niezna-cznych" różnicach mowy być nie może, bo ZGN wyliczył sobie, że każdy ma dopłacić o 10 procent więcej ponad to, co wskazują wodomierze lokalowe (niektórzy nawet mają dopłacić za 16 m³ wody). Co za tym idzie, równolegle podniesiono im wysokość zapłaty za odprowadzanie ścieków. Zażenowani mieszkańcy dzwonili do Zakładu, ale usłyszeli tylko, że płacić trzeba, bo w bloku mieszkają nieuczciwi sąsiedzi, którzy stosują podobno nielegalne urządzenia z magnesem i to oni powodują błędne naliczanie. Po prostu administracja budynku postanowiła pójść najprostszą ścieżką i zastosować zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Zatem jeśli nasz sąsiad kradnie, to kwotę jaką jest winien dzielimy z nim równo i płacimy solidarnie. Jest to rozwiązanie najwygodniejsze dla podmiotu odpowiedzialnego za administrowanie budynkiem, ale absolutnie sprzeczne z obowiązkami, jakie na nim spoczywają. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami zapomniał chyba, że jest po to, aby dbać, pilnować i monitorować wszelkie nieprawidłowości oraz reagować w porę na zagrożenia w budynku. Nielegalny pobór wody z pewnością jest procederem wymagającym szybkiej i skutecznej interwencji. Ale nikomu się chyba z tym nie śpieszy. Najwygodniej przecież podliczyć wszystkich po 6 miesiącach i wysłać pisemka o dopłacie. Skoro tak, to po co jest ten zakład i pracownicy? W takim razie wystarczy "zatrudnić" automat, który będzie podliczał różnicę w zużyciu wody i seryjnie wysyłał rachunki wszystkim mieszkańcom, bez merytorycznej analizy ekonomicznej. Na razie tyle, co potrafi zrobić w tej sprawie ZGN, równie dobrze potrafi zrobić mój kieszonkowy kalkulator. Od zarządzających należy oczekiwać czegoś więcej... o wiele więcej.
Sebastian Kozłowski
wiceprzewodniczący rady dzielnicy Targówek