Tylko do Żerania
19 grudnia 2003
Otwarcie linii metra do Dworca Gdańskiego miało być początkiem końca kłopotów legionowian z dojazdami do Warszawy. Tymczasem nasza komunikacja ze stolicą ma to do siebie, że gdy w jednym miejscu zaczyna wyglądać nieźle, natychmiast psuje się w drugim. Tym razem zawiódł warszawski ZTM.
Niestety wydaje się, że decyzja ZTM-u jest nieodwołalna. Władze Legionowa prowadzą co prawda rozmowy z przedstawicielami transportowców, ale ci uważają, że wprowadzone zmiany nie powinny legionowian obchodzić. ZTM wychodzi bowiem z założenia, że skoro modyfikacja dotyczy warszawskiego odcinka trasy, zaś w Legionowie autobus będzie jeździł jak dotąd - dla mieszkańców Legionowa i Jabłonny zmiana nie będzie niczym znaczącym. Transportowcy sugerują również, że tramwaj linii 16, który będzie jechał z Żerania umożliwi legionowianom wygodny dojazd w dalsze rejony Warszawy. A zatem jakość obsługi transportowej nie zmieni się w żaden sposób.
Legionowianie zmianę trasy 723 postrzegają zupełnie inaczej. Tym bardziej, że modyfikacji w rozkładzie 723 spodziewaliśmy się od jakiegoś czasu. Tyle tylko, że najrozsądniejszym rozwiązaniem wydawało się wydłużenie trasy do Dworca Gdańskiego. Jeżeli jednak od stycznia 723 zacznie jeździć tak jak planuje to ZTM, mieszkańcom miasta autobus ten nie tylko nie zapewni wygodnego dojazdu w okolice Dworca Wileńskiego i dalej, ale też w żaden sposób nie ułatwi dojazdu do nowo otwartej stacji metra.
Być może, wobec takiej postawy ZTM-u mieszkańcy Legionowa przesiądą się od stycznia do pociągu i nim szybciej i wygodniej dojadą do metra. Szkoda tylko, że i tu ZTM nie chce współpracować. Okazuje się bowiem, że rozmowy transportowców z PKP w sprawie wspólnego biletu wciąż stoją w tym samym, martwym punkcie.
Krystyna Żochowska