REKLAMA

Białołęka

Wspomnienia

 

To już pięć lat z mostem Curie

  27 marca 2017

alt='To już pięć lat z mostem Curie'
źródło: Wikimedia Commons / Tadeusz Rudzki

Przeprawa między Młocinami i Wrzecionem a Tarchominem miała 24 marca urodziny. Czas powspominać...

REKLAMA

24 marca 2012 z wielką pompą otwarto most Skłodowskiej-Curie, o budowę którego Bielany i Białołęka starały się od roku... 2002. Pierwszego dnia nowa przeprawa była ogromnym deptakiem dla pieszych i rowerzystów, ale już nazajutrz znowu okazało się, że w Warszawie "zrównoważony transport" i "ekologia" to tylko modne hasła. Dwie gotowe już części mostu zajęły autobusy i - przede wszystkim - samochody, zaś na otwarcie części tramwajowo-pieszo-rowerowej czekaliśmy jeszcze niemal rok. Tymczasem po obu jezdniach hulał wiatr - w pierwszych miesiącach po otwarciu korki można było zliczyć na palcach jednej ręki.

Curie, nie Północ

Opór przeciwko nazwaniu mostu imieniem najsłynniejszej Polki był tak wielki, że część mieszkańców do dziś uparcie używa roboczej nazwy "Północny". W rezultacie mamy do czynienia z nazwą oficjalną i nazwą "dla wtajemniczonych", wśród internetowych trolli służącą do tropienia "słoików". Osobiście od początku byłem przeciwko "Północnemu". Granice Warszawy zmieniały się już tyle razy, że najbardziej północnym mostem może być w przyszłości zarówno most Piłsudskiego w Nowym Dworze Mazowieckim, jak i... Gdański. A "most Curie" to nazwa krótka i zgrabna.

Zapraszamy na zakupy

Brzydki, ale potrzebny

Ohydny, zielony kolor i płot z ekranów akustycznych, kojarzący się z parawanami na nadbałtyckiej plaży - most Curie do najładniejszych nie należy. Dla mieszkańców Tarchomina jego otwarcie było jednak wielką ulgą. Oto po raz pierwszy można było dostać się do centrum z pominięciem krainy wiecznych korków na Modlińskiej. Przed otwarciem nowego mostu nawet buspas niekoniecznie pomagał w wydostaniu się z Tarchomina, a czasem dochodziło do sytuacji wręcz ekstremalnych. Zdarzyło mi się - bo jestem mieszkańcem tego właśnie osiedla - iść na piechotę aż do pętli "Żerań FSO", bo na Modlińskiej leżała ciężarówka z długim wysięgnikiem, blokującym wszystkie pasy ruchu w stronę Pragi.

REKLAMA

"Jestem na Marymoncie"

W latach 2008-2012 autobusy z Tarchomina docierały na Marymont, gdzie tysiące pasażerów przesiadały się do metra. Przyzwyczajenie do nazwy okazało się tak silne, że przez kilka miesięcy po otwarciu mostu powszechne było przejęzyczenie: "Jestem na Marymoncie, czekam na odjazd".

REKLAMA

Wrzeciono zalane autami

O ile dla Tarchomina most to samo dobro, dla Wrzeciona czy Wawrzyszewa jego otwarcie oznaczało początek dramatu. Parking P+R szybko się przepełnił, więc otwarto kolejny. I jeszcze jeden. A teraz w planach jest jeszcze jeden, który powstanie kosztem zieleni. Jak powiedziałby klasyk: most Curie ma plusy dodatnie i plusy ujemne.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Komentarze (1)

 cycu

27.03.2017 23:48

To jest most północny im. Marii Skłodowskiej- Curie, przecież logistycznie nie wyobrażam sobie innego skrótu niż TMP (Trasa Mostu Północnego), no chyba że ktoś woli TMMS-C, ale to z kolei może też znaczyć - Technical Manual Management Steering Committee.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024