Tablice stoją, samochody też
14 maja 2010
Przed blokami przy ul. Wybrańskiej 12-15 na Bródnie na betonowych placach od zawsze parkowały samochody. Raz więcej, raz mniej.
- Musieliśmy postawić tablice na wniosek mieszkańców - wyjaśnia Alicja Sa-dowska, kierowniczka administracji osiedla Toruńska. - My jesteśmy od roboty.
Fakt - pracownicy administracji są od tego, by osiedle było czyste i wszystko na nim działało, jak należy. Czy jednak postawienie tablic sprawę załatwia? Po co wydawać na nie pieniądze, remontować (tablice są permanentnie niszczone), skoro zawarte na nich przesłanie nikogo nie wzrusza?
Alicja Sadowska powtarza, że tablice muszą być, bo to życzenie części miesz-kańców, natomiast przestrzeganie zakazu to zupełnie inna sprawa. To kwestia edu-kacji mieszkańców, by respektowali prawo, a do tego administracja nie jest powo-łana.
Tak więc mamy tablice, zakazy i... w nosie to, czy są przestrzegane. Doskona-ła lekcja, że przepisy sobie, a życie sobie.
Kolonia wyjaśni
Na moje ponawiane pytanie o sens całego przedsięwzięcia, kierowniczka wyjaśnia, że to decyzja komitetu kolonii i tylko tam można się dowiedzieć, dlaczego tablice muszą być.- Na pewno zrobili to pod naciskiem kilku lokatorów, którzy nie mają samocho-dów, a więc tych, co je mają, tępią, jak się da - mówi spotkana na podwórku mieszkanka. - Wielu osobom parkowanie nie przeszkadza, bo między blokami a placem rosną krzewy i drzewa, ale przecież wszystkim się nie dogodzi - dodaje.
Co na to wszystko kierownictwo administracji? Po dłuższej rozmowie stanęło na tym, że przygotuję pismo z zapytaniem, które zostanie przekazane komitetowi ko-lonii.
- Kiedy mogę się spodziewać odpowiedzi? - pytam.
- Z miesiąc potrwa - słyszę w administracji.
Jolanta Zientek-Varga
Od redakcji
Często piszemy o braku miejsc do parkowania. Sytuacja zrobiła się jeszcze bar-dziej dramatyczna, gdy zaczęto modernizować Trasę Toruńską. Wzdłuż ulicy Toruń-skiej zlikwidowano kilkaset miejsc postojowych. W zamian dano niewiele. Nic więc dziwnego, że auta stawiane są, gdzie tylko się da. Czas najwyższy poważnie zająć się tym problemem. Samochodów na pewno nie ubędzie.