Szpital w Legionowie. Petycja trafi do kosza?
9 listopada 2017
Do legionowskiego ratusza trafiła właśnie podpisana przez prawie 900 osób petycja w sprawie budowy szpitala w Legionowie.
3 listopada legionowski radny Andrzej Kalinowski złożył w kancelarii legionowskiego ratusza petycję w sprawie budowy szpitala w Legionowie. Wraz z nią złożono także listy poparcia dla tej inicjatywy z 824 podpisami mieszkańców.
Żądają zabezpieczenia funduszy
W petycji znalazło się żądanie zagwarantowania w budżecie pieniędzy, które pozwolą na rozpoczęcie budowy szpitala. Z naszych informacji wynika, że powinna być to kwota co najmniej 30 mln zł. W uzasadnieniu petycji Kalinowskiego czytamy: "Opieka szpitalna powinna być zapewniona blisko miejsca zamieszkania. Obecnie najbliższe szpitale to: Szpital Bielański (około 15 km) i Szpital Bródnowski (około 18 km),oba w Warszawie. Spełniają one bardziej zaawansowane funkcje zapewniając specjalistyczną opiekę, jednakże dojechanie do nich w godzinach szczytu nawet karetkom zajmuje około 20-30 minut. Jest to czas, którego często brakuje lekarzom (szczególnie w nagłych wypadkach), aby uratować życie pacjenta (mieszkańca Legionowa)".
Powiat wyraził gotowość
Miejski radny, o którym coraz głośniej mówi się, że może być to przyszły kandydat w wyborach na prezydenta miasta z ramienia PiS, był także obecny na ostatniej sesji rady powiatu. Również tam nakłaniał powiatowych radnych do poparcia jego działań. I jak się okazuje, powiat jest w stanie wyasygnować na budowę szpitala ogromne, jak na skalę samorządu fundusze.
- Starosta podczas sesji zapewnił, że w razie potrzeby wykonania jakiejś strategicznej inwestycji typu np. budowa szpitala, jesteśmy w stanie przeznaczyć na ten cel nawet 25 mln zł - mówi Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka legionowskiego starostwa. Jest to ważna deklaracja ze strony powiatu, dająca "zielone światło" dla podjęcia równie odważnych działań dla pozostałych samorządów powiatu legionowskiego.
Szpital ponad podziałami?
W petycji skierowanej do władz Legionowa zawarto żądanie, aby podjęły one rozmowy ze starostwem oraz z przedstawicielami Skarbu Państwa w celu wypracowania wspólnego stanowiska odnośnie finansowania budowy szpitala w Legionowie.
- Byłem jednym z pierwszych, który podpisał się pod tą petycją. I mam nadzieję, że kwestia szpitala jest absolutnie ponad wszelkimi podziałami i radni z prezydenckiego ugrupowania będą w stanie wznieść się ponad te podziały i poprą petycję podpisaną przez ponad ośmiuset mieszkańców - wyraził swoje nadzieje opozycyjny radny Leszek Smuniewski.
Jednak, jak się okazuje, raczej płonne mogą się one okazać. Nie wszyscy radni są skłonni wznieść się ponad polityczne ambicje i jest raczej mało prawdopodobne, że odniosą się pozytywnie do działań opozycji. Dowód? Zapytaliśmy, aż piątkę radnych z Porozumienia Prezydenckiego, czy poprą petycję radnego Kalinowskiego (Agnieszkę Borkowską, Przemysława Cichockiego, Artura Żuchowskiego, Annę Łaniewską - przewodniczącą tego klubu, oraz Tadeusza Szulca), którzy nasze pytanie zbyli... milczeniem. Również radni spoza ugrupowania prezydenta, ale często wspierających jego działania, nie byli skorzy do poparcia tej inicjatywy (zapytani zostali Danuta Ulkie, Małgorzata Luzak i Paweł Głażewski).
Zwłaszcza znamienne jest tu zachowanie tego ostatniego, który na portalach społecznościowych i w mediach udziela się bardzo chętnie, lecz tym razem swój brak odpowiedzi tłumaczył brakiem... czasu.
(DB)