Szkoły w Warszawie przepełnione. Będzie mniej religii?
6 marca 2019
We wrześniu do liceów i techników trafią jednocześnie absolwenci gimnazjów i podstawówek. Ratusz oczekuje pomocy ze strony... Kościoła katolickiego.
Jak przypomina warszawska radna Agata Diduszko-Zyglewska, wiele publicznych szkół w mieście jest przepełnionych już teraz a we wrześniu, w wyniku reformy edukacji, szkoły średnie przyjmą "podwójny rocznik". W zaciśnięciu pasa mogłoby pomóc zmniejszenie liczby godzin religii lub przynajmniej przełożenie ich w planie lekcyjnym.
- Dzieci chodzą na dwie zmiany, zaczynają o 7:00, kończą przed 18:00, niektóre lekcje mają w stołówkach lub w szatniach - wylicza radna. - W roku szkolnym 2019/2020 sytuacja stanie się jeszcze bardziej dramatyczna. W tej sytuacji tym jaskrawiej wybrzmiewa trudne do uzasadnienia i niezgodne z prawem organizowanie w szkołach nieobowiązkowych lekcji religii katolickiej w środku planu zajęć obowiązkowych.
Według radnej lekcje religii są wplatane pomiędzy inne "na życzenie szkoły kościelnej" i "bez konsultacji z rodzicami". Przeniesienie zajęć nieobowiązkowych na koniec dnia pozwoliłoby wyeliminować okienka dla części uczniów, a także lepiej rozłożyć godziny. Otwarte pozostaje pytanie, czy dyrektorzy w ogóle będą w stanie to zrobić. Ułożenie optymalnego planu lekcji dla przepełnionej szkoły, w której uczy się kilkuset uczniów, nie jest przecież łatwym zadaniem.
Biskupi rozważają
- Zwrócimy się do dyrektorów szkół, aby tworząc plany zajęć w przyszłym roku szkolnym zwracali uwagę na umieszczanie zajęć nieobowiązkowych po lub przed obowiązkowymi - pisze wiceprezydent Renata Kaznowska. - Dyrektorzy zostaną też poinformowani, że w przypadku trudnych warunków organizacyjnych i lokalowych w szkołach ponadpodstawowych mają możliwość zwrócenia się do kurii obu warszawskich diecezji o wyrażenie zgody na jedną godzinę lekcyjną religii zamiast dwóch.
W styczniu wiceprezydent Kaznowska rozmawiała o tym z biskupem Romualdem Kamińskim, kierującym prawobrzeżną diecezją Kościoła katolickiego. Po spotkaniu jego rzecznik poinformował, że każdy wniosek dyrektora szkoły o zmniejszenie liczby godzin lekcji religii będzie rozpatrywany indywidualnie i "w trosce o dobro uczniów". Biskup Kamiński liczy na to, że "w wielu przypadkach będzie możliwe zachowanie dwóch lekcji religii".
Zmniejszenie liczby zajęć w publicznych szkołach jest możliwe tylko czasowo i z uzasadnionej przyczyny, którą w tym wypadku mogłaby być reforma edukacji. To przywilej, który związkom wyznaniowym zapewnia obowiązujące w Polsce prawo, a Kościołowi katolickiemu - dodatkowo zawarty w latach 90. konkordat.
Co religia robi w szkole?
W latach 1921-1939 zajęcia z religii były w publicznych szkołach obowiązkowe. Po wojnie komuniści z początku znieśli obowiązek i usunęli oceny ze świadectw, następnie wprowadzili osobne dzienniki lekcyjne oraz zabronili łączyć zawody nauczyciela i katechety, a wreszcie w roku 1961 całkowicie usunęli religię ze szkół.
Religia wróciła do szkół w 1990 roku za rządów premiera Tadeusza Mazowieckiego, jako przedmiot nieobowiązkowy. Zgodnie z obowiązującą konstytucją mogą być organizowane lekcje prezentujące nauczanie każdego związku wyznaniowego, jednak w praktyce - ze względu na liczbę wiernych - sprawa dotyczy głównie Kościoła katolickiego. Zajęcia są nieobowiązkowe, ale ocena liczy się do średniej, co Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodne z prawem.
(dg)