Szczotkarska, Sternicza i Brygadzistów czekają na znaki
18 lutego 2015
Do tej pory mało kto słyszał na Bemowie o takich ulicach jak choćby Szczotkarska. Teraz to się zmienia, bo w okolicy powstają nowe bloki, do których wprowadzają się setki osób. I ruszają samochodami na wąskie, nieprzystosowane do zwiększonego ruchu uliczki.
Nie tak dawno temu na tych ulicach zamontowano progi zwalniające. Kierowcy sprytnie jednak je omijają, notorycznie ignorują też regułę "prawej strony".
- Poszedłem do urzędu dzielnicy i zgłosiłem, że trzeba tam postawić znaki - ustalić kto ma pierwszeństwo, żeby nie było nieporozumień - mówi mieszkaniec. - Powiedziano mi, że powinienem zawiadomić Zarząd Dróg Miejskich. Pojechałem do Śródmieścia i dowiedziałem się, że to nie ich ulica, że ma załatwić to urząd na Powstańców. Co to za spychologia?! - denerwuje się, wściekły, że wprowadzono go w błąd i stracił tyle czasu. - Te uliczki znajdują się pomiędzy głównymi, czyli Powstańców Śląskich oraz Połczyńską. Po wybudowaniu osiedla ruch wzmógł się kilkakrotnie. Budują naokoło te osiedla, a nas, starych lokatorów, zwyczajnie się lekceważy - dodaje.
W jego imieniu zapytaliśmy ponownie: kto powinien zająć się bezpieczeństwem na Szczotkarskiej.
- Ta droga nie należy do nas - odpowiada Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
- Na tych skrzyżowaniach bemowski wydział inwestycji będzie zlecał w najbliższym czasie projekty zmian organizacji ruchu. W następnej kolejności planujemy przebudowę tych skrzyżowań - wyjaśnia Tomasz Mikołajczak, rzecznik urzędu.
Czy wtedy kierowcy nauczą się jeździć?
mac