Szaleni kierowcy
13 października 2006
W nocy, w centrum Legionowa, młodzi kierowcy urządzają sobie nielegalne rajdy. Pisk opon i hałas nie dają spać mieszkańcom.
Wyścigi odbywają się między 22:00 a 1:00. Nieodpowiedzialni kierowcy nie tyl-ko zakłócają spokój mieszkańców, lecz także narażają siebie i innych na ogromne niebezpieczeństwo. Policja legionowska zaczęła już wyłapywać nocnych jeźdźców. Legionowianie jednak nie wierzą w skuteczność tych działań.
- Na małolatów trzeba znaleźć inny sposób niż chowanie się z suszarkami po krzakach - twierdzą niektórzy. Innym sposobem może być chyba tylko nadzór ro-dziców. Wielu szalonych kierowców to bardzo młode osoby. Pożyczają samochody od rodziny, a potem popisują się przed kolegami i koleżankami, bezmyślnie nara-żając siebie i innych. Zamiast ścigać się na specjalnie przeznaczonych do tego celu torach, wyjeżdżają na miejskie ulice.
- Będziemy patrolować Piłsudskiego aż zupełnie wyeliminujemy to niebezpie-czne zjawisko - deklaruje naczelnik sekcji ruchu drogowego, podinspektor Krzysz-tof Ołka. - Od godziny 22:00 do północy obserwujemy ten teren. Wspomaga nas straż miejska ze swoim fotoradarem. Codziennie łapiemy kilku szaleńców drogo-wych, są oni karani mandatami. Jesteśmy nastawieni na systematyczne, długofalo-we działania. Żadnych upomnień, tylko mandaty! - podkreśla Krzysztof Ołka.
Miejmy nadzieję, że te działania odniosą oczekiwany skutek i szaleńcy drogowi znikną z centrum Legionowa.
jp