Swój skradziony rower rozpoznała na aukcji. Umówiła się na spotkanie ze złodziejem
7 lipca 2020
Mieszkance Warszawy ukradziono rower. Kiedy chciała kupić kolejny, na internetowej aukcji zauważyła... swój. Nie zastanawiając się długo, postanowiła dać nauczkę złodziejowi.
Umówiła się ze sprzedającym na "oględziny" i powiadomiła policję. Policjanci po otrzymaniu informacji o możliwej tzw. "wykupce" roweru błyskawicznie przygotowali zasadzkę.
- Musieli działać błyskawicznie. Zapewniając bezpieczeństwo pokrzywdzonej przygotowali zasadzkę. 51-latek został zatrzymany w momencie, kiedy miało dojść do transakcji między nim a prawowitą właścicielką roweru - relacjonuje nadkomisarz Joanna Węgrzyniak.
Na tym jednak nie koniec. Kiedy funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania mężczyzny, znaleźli fotelik, który pochodził z tego roweru, do tego pięć dowodów osobistych oraz prawo jazdy, które figurowały w policyjnych bazach jako poszukiwane. Zatrzymany posiadał również schowaną w opakowaniu po filtrze paliwa gotówkę - ponad 30 tysięcy złotych. Twierdził, że to jego 25-letnie oszczędności. Pieniądze zostały zabezpieczone na poczet przyszłych, ewentualnych kar.
Rower powrócił do właścicielki. Śledczy zgromadzili materiał dowodowy, który wykazał, że 51-latek najprawdopodobniej dopuścił się kradzieży roweru, odpowie również za przywłaszczenie i ukrycie dokumentów.
(DB)