Światła tu i tam
27 kwietnia 2002
Zwiększający się ruch samochodowy na terenie Tarchomina powoduje konieczność montowania świateł na kolejnych skrzyżowaniach.
Jedni wskazują kolejne punkty do objęcia ich sygnalizacją świetlną, inni dziwią się z kolei, że na mało ruchliwym skrzyżowaniu zainstalowane zostały światła.
- Ostatnio na terenie Nowodworów pojawiło się kilka nowych świateł i czas wydostania się na Modlińską wydłuża się coraz bardziej. Jeszcze trochę, a się zupełnie zablokujemy - uważa jeden z mieszkańców gminy. - Światła mają sens gdy natężenie ruchu na obu krzyżujących się drogach jest podobne. W innym przypadku obniża się znacznie przepustowość głównej drogi. Np. nie rozumiem przyczyn, dla których została zainstalowana sygnalizacja na skrzyżowaniu Myśliborskiej i Ćmielowskiej - dodaje.
Z kolei inny zaintrygowany rosnącym natężeniem ruchu białołęczanin proponuje montaż świateł u zbiegu ul. Stefanika i Światowida. Uważa, że nie byłoby tam tylu wypadków i kolizji wynikających z prób wymuszania pierwszeństwa przejazdu. Spieszę wyjaśnić, że światła na tym skrzyżowaniu mają zostać zainstalowane w najbliższych miesiącach (polecam lekturę "Echa" z 23 marca - Bezpieczniejsze skrzyżowania).
Warto w tym miejscu wyjaśnić, że niezależnie od tego, jaką kto ma opinię na temat sensowności uruchomienia świateł na tym czy innym skrzyżowaniu, gmina wcale nie uzurpuje sobie monopolu do decyzji o tym, gdzie montować światła. Z inicjatywą taką może wystąpić mieszkaniec lub też grupa osób. Należy po prostu stosowny postulat zgłosić na piśmie w biurze rady gminy lub też w Zarządzie Dróg Miejskich - w zależności od tego, kto jest zarządcą drogi. Trudno przecież zakładać, że urzędnik gminy wie, co dzieje się w głowie każdego z mieszkańców. Do tej pory nikt nie zgłaszał w "Echu", by jakaś inicjatywa mieszkańców w sprawie sygnalizacji świetlnej została zignorowana.
ren