Wyziębiony, potrącony przez samochód pies leżał na trawniku przy Tyszkiewicza.
REKLAMA
W piątek rano strażnicy z Ekopatrolu dostali wezwanie, że na Woli leży nieruchomo pies. Zwierzę było wyziębione i nie mogło się podnieść. - Wzięłam go na ręce, otuliłam kurtką i maksymalnie podkręciliśmy ogrzewanie w kabinie, żeby go ogrzać. Zawieźliśmy pieska do weterynarza, gdzie został zbadany. Poza wychłodzeniem pies ma potłuczone tylne łapy, prawdopodobnie w wyniku uderzenia przez samochód. - powiedziała młodsza strażniczka Agnieszka Strzelak.
Młody psiak - ma około roku - trafił do schroniska na Paluchu. Jeśli szuka go właściciel (w chwili znalezienia pies miał na szyi obrożę, zatem bezpański nie był) - powinien kierować się właśnie tam.
TW Fulik Autor zamieszcza swoje teksty na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych