Straż miejska bez fotoradarów. "Czy mam opłacić mandat"?
24 sierpnia 2015
Sejm przygotowuje ustawę, na mocy której od 1 stycznia 2016 miejskie straże nie będą mogły prowadzić kontroli drogowej z pomocą stacjonarnych i przenośnych fotoradarów.
- Jeśli ustawa wejdzie w życie, o północy w sylwestrową noc fotoradary zostaną wyłączone i zdemontowane - zapowiada Monika Niżniak, rzecznik stołecznej straży miejskiej. - Nie będzie można z nich korzystać, nie będą robić zdjęć. Czy przejdą na własność policji bądź Inspekcji Transportu Drogowego? Są własnością Straży Miejskiej, a nie wydaje mi się, żeby nasza własność miała trafić w inne ręce.
Czym powinna zajmować się straż miejska?
Ustawa powstała po raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która wykazała, że straże miejskie koncentrują się na zbieraniu pieniędzy z fotoradarów, a nie na utrzymywaniu porządku. Choć w przypadku Warszawy taki zarzut może być krzywdzący - w miejscach, gdzie ustawiono fotoradary, rzeczywiście spadła liczba kolizji i wypadków. A czy były potrzebne? Tylko w 2013 roku, w ciągu 12 miesięcy od ustawienia, fotoradary na Modlińskiej zrobiły łącznie ponad 3,5 tysiąca zdjęć kierowców przekraczających prędkość. O sto mniej - fotoradar na Górczewskiej, nieco ponad trzy tysiące - na Radzymińskiej.
Na pewno wielu się ucieszy, ale pamiętajmy, że brak kontroli ze strony strażników nie oznacza pozostawienia ulic bez nadzoru - zawsze pozostaje policja i ITD. Trzeba też pamiętać, że do stycznia strażnicy mają prawo wystawiać mandaty na podstawie zdjęć - i na pewno z tego prawa skorzystają. Tak więc jeśli nasz Czytelnik pyta w mailu do redakcji, czy wobec przegłosowania ustawy przez parlament ma przyjąć mandat, nie mamy dla niego dobrej wiadomości: tak, bo przepisy zaczną obowiązywać dopiero od 2016 roku.
(wt)