Stop parkowaniu na kopertach
28 czerwca 2011
Niepełnosprawni klienci centrum handlowego Targówek narzekają na ciągłe problemy ze znalezieniem miejsc do parkowania. Przeznaczone dla nich "koperty" są okupowane przez zupełnie zdrowe osoby. Strażnicy miejscy twierdzą, że niewiele mogą zrobić, a władze centrum handlowego chowają głowę w piasek.
Utrudniają życie niepełnosprawnym
Kierowcy notorycznie parkują bowiem na kopertach, a niepełnosprawni muszą stawiać auta w miejscach bardzo oddalonych od wejść do sklepu. - Jest to dla wielu z nas poważny kłopot - mówi "Echu" niepełnosprawny pan Zbigniew. Oprócz tego, że samo dojście jest problemem, to należy pamiętać, że koperty dla niepełnosprawnych są znacznie szersze niż zwykłe miejsca parkingowe. - Niepełnosprawni na wózkach potrzebują przestrzeni obok auta, aby bez problemów wejść i wyjść z samochodu. Na zwykłym miejscu taka osoba nie będzie w stanie wejść do swojego auta - dodaje czytelnik.Tak to wygląda
Postanowiliśmy udać się na parking i sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Nasz dziennikarz znalazł kilka samochodów, które stały na kopertach, ale okazało się, że żaden z nich nie miał za szybąDługa lista wymówek
Co na to straż miejska? Funkcjonariusze przyznają, że od września 2010 roku, kiedy to weszły przepisy pozwalające na interweniowanie na prywatnych terenach, otrzymali od mieszkańców zaledwie cztery zgłoszenia dotyczące parkowania na kopertach. - Problem jest też taki, że kierowcy, mając świadomość, że mogą za to dostać mandat, parkują tam na tyle krótko, że zanim przyjedzie radiowóz, sprawcy wykroczenia już nie ma - mówi Krzysztof Mich z biura prasowego straży miejskiej. Pomimo tego, na parkingu centrum handlowego, coraz częściej pojawiają się patrole. Jakie recepty na rozwiąznie problemu ma zarząd sklepu? - W zeszłym roku wydrukowaliśmy około 100 tys. ulotek dotyczących bezpieczeństwa i m.in. zasad parkowania na kopertach. W tym roku planujemy kontynuację akcji i dodruk ulotek - dodaje Magdalena Kolczyńska z CH Targówek.A może zamiast bezsensowanie drukować ulotki, na które nikt nie zwraca uwagi, warto w całym centrum handlowym ogłosić przez megafon, że pojazd o danym numerze rejestracyjnym parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych i wezwano już w tej sprawie straż miejską? Wizja mandatu w wysokości 500 zł z pewnością błyskawicznie wykurzy cwaniaka ze sklepu. Tylko że ochrona musiałaby ruszyć na parking między samochody, a na zewnątrz taki upał...
Marzena Zemlich