Sprawa do dyskusji
31 sierpnia 2007
Wyglądało na to, że jedni lokatorzy chcą wygryźć drugich z miejsc parkingowych użytkowanych przez tych pierwszych przez ponad 30 lat, budując na terenie zamknięty strzeżony parking. Na szczęście żadne decyzje jeszcze nie zapadły i każdy będzie mógł powiedzieć, co o tym sądzi.
Wzburzony wystosował protest do administracji osiedla Toruńska, pisząc m.in.: "Ogrodzenie tak znacznego terenu zaburzy i definitywnie popsuje krajobraz i oto-czenie, w którym funkcjonujemy..., spowoduje zablokowanie drogi przeznaczonej dla pieszych, co znacznie utrudni życie mieszkańcom..., nie wyobrażamy sobie możliwości zorganizowania parkingu na terenie przynależnym mieszkańcom danego bloku, nie pytając ich o zdanie i nie biorąc go pod uwagę...". Pod protestem podpisało się kilkudziesięciu lokatorów i zgodnie z procedurą trafił on do admini-stracji osiedla Toruńska.
- Sprawa jest w toku - wyjaśnia Lech Jaros, zastępca kierownika osiedla. - Nic nie może się zacząć dziać w tej sprawie przed zaopiniowaniem przez radę osiedla. Rada zbiera się w końcu września i dopiero wtedy będzie więcej wiadomo. Jeszcze raz podkreślam, bez zgody rady osiedla niczego nie można zrobić.
Zmiana sytuacji
- Sytuacja się zmieniła - mówi Mirosław Gadomski. - Otrzymałem z administracji odpowiedź na moje pismo i wiem, że będą zastosowane wszystkie procedury. Wy-powie się rada kolonii i rada osiedla. - Chyba trochę spanikowałem - dodaje. - Teraz, kiedy wiem, że będą nas pytać o zdanie, jestem spokojny.Krótki rekonesans przeprowadzony przez "Echo" w rejonie spornego terenu wykazał, że zdania na temat budowy parkingu są podzielone. Niektórym to nie przeszkadza, inni są przeciwni. W każdym razie, mieszkańcy uważają, że nawet jeśli parking powstanie, to miejsca na nim powinni mieć zagwarantowane wszyscy lokatorzy Goworowskiej 3, którzy od ponad 30 lat stawiają tam samochody.
Do sprawy wrócimy.
Tekst i foto (jzv)