Spór o drzwi na Goworowskiej
28 września 2007
"Administracja przysyła prywatnych przedsiębiorców do mieszkańców budynku w celu zakładania dodatkowych stalowych drzwi do mieszkań na koszt lokatorów. Zamontowanie tych drzwi powoduje zablokowanie korytarzy". Tak zaczyna się list przysłany do redakcji "Echa".
Przedstawiciele administracji osiedla Toruńska i straży pożarnej skontrolowali blok przy ul. Goworowskiej. Stwierdzili, że taki stan rzeczy nie może mieć miejsca i nakazali mieszkańcom przerobienie zamontowanych drzwi w taki sposób, by otwierały się do strony wewnętrznej.
Ci, którzy założyli feralne drzwi, nie chcą tego uczynić, argumentując swoją decyzję wysokimi kosztami przeróbki. - Jak administracja za to zapłaci, to drzwi mogę przerabiać. W żadnym wypadku nie zgodzimy się na takie traktowanie - grzmią niezadowoleni mieszkańcy.
Jednak administracja nie ma zamiaru finansować mieszkańcom przeróbki drzwi. To nie ona nakazała lokatorom wymianę. Nie jest również prawdą, jakoby przysyłała do lokatorów prywatnych przedsiębiorców zakładających drzwi. Są to zwykli naciągacze.
Drzwi otwierające się na zewnątrz korytarzy muszą zniknąć. Zagrażają one bezpieczeństwu mieszkańców i nie są zgodne z przepisami przeciwpożarowymi. Lokatorzy, którzy założyli dodatkowe drzwi twierdzą, że nikt nie mówił im wcześniej o przepisach. - Jak większość ludzi pozakładała drzwi, to teraz się obudzili, że nie są one wykonane zgodnie z przepisami. Skąd my mogliśmy o tym wiedzieć? - żalą się mieszkańcy.
Przedstawiciele spółdzielni poinformowali "Echo", że lokatorzy którzy podejmą jakiekolwiek kroki w kierunku zakładania dodatkowych drzwi, czy zabudowy balko-nów, mają obowiązek powiadomić o tym fakcie administrację. Ta po rozpatrzeniu wniosku wydaje stosowną opinię. Inaczej wszystkie tego typu działania są zwy-czajnie bezprawne.
W jaki sposób administracja osiedla Toruńska ma zamiar załatwić tę sprawę z mieszkańcami - na razie nie wiadomo. Jedno jest pewne - nieprzepisowe drzwi mu-szą zniknąć.
Agnieszka Pająk-Czech