REKLAMA

Targówek

kronika policyjna »

 

Kronika policyjna

  28 września 2007

Dziupla paserów. Niebezpieczna rzeka. Zwiali ze stacji benzynowej. Wpadka złomiarzy. Rodzinny (narko)biznes.

REKLAMA

Dziupla paserów

W starym hangarze przy ul. Płochocińskiej złodzieje aut rozbierali je na części. Ta-kie miejsca policja określa jako "dziuple". Śledztwo w sprawie grupy złodziei samo-chodowych działających na terenie Warszawy trwało kilka miesięcy. Ślady pro-wadziły m.in. do hangaru przy ul. Płochocińskiej, w którym złodzieje mieli przecho-wywać kradzione samochody i rozbierać je na części. Kiedy policjanci wtargnęli do środka, właśnie trwały prace nad srebrną toyotą. Oczywiście kradzioną. Braci, 36-letniego Andrzeja W. i 31-letniego Dariusza W., zatrzymano. W dziupli znaleziono ponadto wiele części samochodowych, elementy karoserii różnych marek, doku-menty i faktury, kilka jednostek broni pneumatycznej i inne elementy wyposażenia pochodzące ze skradzionych aut. Przed hangarem w samochodzie dostawczym policjanci znaleźli części już najprawdopodobniej zamówione przez odbiorców. W trakcie akcji pod hangar przyjechał jego właściciel, 33-letni Tomasz A. Mężczyzna również został zatrzymany. Okazało się, że wszyscy korzystali z garażu przy ul. Kiejstuta na Targówku. Pomieszczenie po brzegi wypełnione było częściami. Za paserstwo braciom grozi do pięciu lat więzienia.

Niebezpieczna rzeka

O wielkim szczęściu może mówić 78-letnia Teresa A., którą z trudem uratowali policjanci. Kobietę w wodzie zauważył spacerujący nad Wisłą mężczyzna i powia-domił policję. Po chwili na miejscu byli policjanci z komisariatu rzecznego, którzy wyciągnęli zziębiętą i wycieńczoną staruszkę. Kobieta była w szoku, nie była w sta-nie powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka. Miała nogę w gipsie. Została zabra-na do Szpitala Praskiego. Policjanci przeprowadzili analizę spisu osób zaginionych. Porównując ubranie i orientacyjny wiek udało się ustalić wśród osób poszukiwanych dane personalne uratowanej kobiety. Okazała się nią 78-letnia Teresa A. Rodzina potwierdziła jej tożsamość. Najprawdopodobniej kobieta próbowała popełnić samo-bójstwo.

Kup bilet

Zwiali ze stacji benzynowej

Na jednej ze stacji przy ul. Radzymińskiej notorycznie zdarzały się przypadki nie-płacenia za paliwo. Policjanci zorganizowali więc zasadzkę. Nie czekali długo. Kie-rowca srebrnego auta marki Kia zatankował, po czym usiadł za kierownicą i bez-trosko odjechał ulicą Radzymińską w kierunku Marek. Funkcjonariusze ruszyli za nim. Kierowca nie przebył długiej drogi, bowiem już na kolejnym skrzyżowaniu natknął się na policyjną blokadę. W samochodzie było dwóch mężczyzn i kobieta. Funkcjonariusze zatrzymali 29-letniego Marcina G., 28-letniego Pawła S. i 48-letnią Ewę N. Marcin G. jest dobrze znany policjantom. Był wielokrotnie notowany za kra-dzieże. Policjanci udowodnili obu mężczyznom siedmiokrotną kradzież paliwa, ale już wiedzą, że złodzieje mają ich na koncie kilkadziesiąt.

REKLAMA

Wpadka złomiarzy

Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy ukradli z budowy przy ul. Stanie-wickiej elementy metalowe szalunków. Zostali złapani prawie na gorącym uczynku, kiedy próbowali właśnie sprzedać towar w jednym ze skupów złomu. Bracia 30-letni Dariusz K., 26-letni Krzysztof K. oraz ich znajomy 24-letni Piotr W. pojawiali się w skupie od dwóch tygodni. Regularnie przynosili metalowe elementy. Właściciel pla-cu budowy wycenił straty na 2,3 tys. zł. Złodzieje mogą posiedzieć pięć lat.

REKLAMA

Rodzinny (narko)biznes

Narkotyki za ponad 50 tysięcy złotych znaleziono u dilerów z Legionowa. Śledztwo doprowadziło policjantów do mieszkania na Bródnie, gdzie cała rodzina trudniła się narkobiznesem. Pierwszy wpadł 19-letni Bartłomiej K. w Michałowie-Reginowie. Miał przy sobie marihuanę. Następnego dnia zatrzymano 22-letniego Macieja W. W jego mieszkaniu w Legionowie policjanci znaleźli 86 tabletek ekstazy, około 300 porcji amfetaminy oraz setki foliowych torebek (tzw. dilerek). Śledztwo wykazało, że narkotyki pochodziły z jednego z mieszkań w Warszawie. Kiedy policjanci weszli do lokalu na Bródnie, 21-letni Kamil K. siedział przy stole, na którym leżało ok. 300 działek amfetaminy i pieniądze. Po chwili przyszła matka chłopaka. Na widok mun-durowych upuściła torbę z ponad kilogramem marihuany, którą przyniosła synowi. Policjanci zatrzymali również sympatię Kamila, Annę W., która pomagała mu w interesie. Zatrzymani odpowiedzą za posiadanie, handel i próbę wprowadzenia do obiegu znacznych ilości narkotyków. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

cehadeiwu
na podstawie informacji policji

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe