REKLAMA

Wola

różne »

 

Spółdzielnia głucha na prośby mieszkańców

  20 kwietnia 2010

Mieszkańcy bloku przy ul. Okocimskiej 3 są oburzeni bezczynnością władz Spółdzielni Mieszkaniowej "Starówka", które pozostają głuche na zgłaszane przez nich prośby i problemy.

REKLAMA

- To skandal, aby w dwunastopiętrowym bloku była czynna tylko jedna winda. Od świąt nie możemy się doprosić władz naszej spółdzielni, aby uruchomić drugą - żali się pani Maria. - Z windy korzystają przecież matki z wózkami, kobiety w ciąży i z małymi dziećmi. Mieszka tu też wiele starszych i schorowanych osób, które samo-dzielnie nie wejdą po schodach np. na dziewiąte piętro. Ponadto obie windy są bar-dzo stare i nie były modernizowane od ponad 30 lat - dodaje rozżalona.

Czytelniczka zwraca uwagę, że problem wind to tylko kropla w morzu potrzeb. - Nie ma tu ani placu zabaw dla dzieci, ani ławek, na których można byłoby odpo-cząć pod blokiem - wylicza. - O lokatorów się nie dba. Jesteśmy pozostawieni sami sobie. A przecież płacimy niemałe pieniądze za czynsz i remonty. A spółdzielnia po-zostaje głucha na nasze prośby - mówi z rozgoryczeniem pani Maria.

Władze spółdzielni tłumaczą, że aktualnie działają już wszystkie windy. - Windy się psują, bo są starego typu. Wiemy, że nie spełniają one przepisów unijnych, gdyż nie mają wewnętrznych drzwi - tłumaczy Andrzej Ziomek z działu techniczne-go SM "Starówka". - Nie byłoby jednak problemu, gdyby nie były one stale de-wastowane przez młodzież. W budynku B jedna winda jest nowa, ale już jest zde-wastowana. Z kolei w budynku A jedna z wind nie działała, gdyż miała zdewasto-wane przyciski - dodaje. Przyznaje, że wandalizm jest ich największym proble-mem. - Notorycznie mamy problem z dewastacją wszystkiego, co znajduje się na terenie tych dwóch budynków. Windy są niszczone przez blokersów i narkomanów, którzy wymalowują w nich różne nieprzyzwoite napisy, podpalają przyciski czy je wyrywają. Żeby był spokój, to mieszkańcy musieliby mieć tu ochronę albo zam-knięty budynek. Ale na to nikogo nie stać, bo już teraz część lokatorów nie płaci czynszu - tłumaczy Andrzej Ziomek.

Przedstawiciel spółdzielni tłumaczy, że ławeczki zostały zdemontowane na prośbę mieszkańców. - Ludzie narzekali na przesiadującą na nich młodzież. W nocy odbywały się tu libacje alkoholowe, a w dzień koczowali narkomani. Jeśli chodzi o plac zabaw, to nie bardzo jest gdzie go tu zrobić. Mieszkańcy mogą korzystać z po-łożonego ok. 150 metrów dalej placu zabaw należącego do SM "Mszczonowska" - proponuje kierownik. Jednocześnie informuje, że jeśli tylko spółdzielni uda się przejąć grunty wokół bloku, a także sąsiednią działkę przy ul. Jana Olbrachta, teren ten zostanie na nowo zagospodarowany.

Anna Przerwa

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024