Skrzyżowanie przy ratuszu wymaga poprawek?

Radny Bartosz Dąbrowa na początku roku złożył interpelację do władz dzielnicy w sprawie zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulicy Modlińskiej ze Światowida. Zauważył, że wielu kierowców łamie tu przepisy, zawracając wbrew zakazowi. Miejsce to jest często zakorkowane, zwłaszcza w godzinach szczytu, kiedy mieszkańcy Legionowa, Nowego Dworu Mazowieckiego i okolic, ale także kierowcy z Tarchomina jadą bądź wracają z pracy, a także odwiedzają pobliską galerię. Radny sugeruje, że potrzebne są pewne zmiany.

"Chcą zawracać"

- W imieniu mieszkańców dzielnicy Białołęka zwracam się z prośbą o zmianę organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Modlińskiej i Światowida polegającą na umożliwieniu zawracania do firm oraz punktów usługowych znajdujących się po drugiej stronie ulicy pojazdom nadjeżdżającym z południa - proponuje Bartosz Dąbrowa. Jak dalej argumentuje, obecnie organizacja ruchu na tym skrzyżowaniu nie uwzględnia zawracania dla pojazdów nadjeżdżających od strony mostu, co znacząco uniemożliwia wygodne i bezpieczne dotarcie do firm i prywatnych nieruchomości znajdujących się po drugiej stronie ul. Modlińskiej (pomiędzy ul. Pałuków a Leliwitów).

Nie będzie zawracania

Zarząd Dróg Miejskich jest jednak niechętny zmianie. - Konieczne byłoby znaczne skrócenie, jeśli nie likwidacja, strzałki warunkowego skrętu w prawo w relacji Światowida/Modlińska. Spowodowane byłoby to koniecznością usunięcia kolizji pomiędzy skręcającymi w prawo ze Światowida w Modlińską a zawracającymi na Modlińskiej - informuje dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski. Jak dalej przekonuje, rozwiązanie takie wpłynie na pogorszenie i tak trudnych warunków w tym miejscu.

- Nie przewidujemy opracowania dokumentacji umożliwiającej wykonanie manewru zawracania w tym miejscu - informuje Łukasz Puchalski - Poza tym możliwość zawracania na Modlińskiej dla jadących z południa Warszawy znajduje się około 200 metrów za skrzyżowaniem - dodaje.

(DB)