SKM wraca na Wolę. Pojedzie wolniej niż przed remontem
28 sierpnia 2018
Takiego obrotu spraw nie spodziewali się chyba nawet najwięksi pesymiści. Kolejarze najwyraźniej "zapomnieli" poinformować pasażerów o kilku detalach, związanych z przebudową między dworcami Gdańskim a Zachodnim.
Pierwotnym terminem zakończenia remontu linii kolejowej na Woli był marzec. Następnie PKP Polskie Linie Kolejowe informowały o "połowie roku", później o sierpniu. Teraz mówi się o 20 października i ten termin najprawdopodobniej zostanie dotrzymany. Czy oznacza to, że jesienią pasażerowie SKM na długie lata zapomną o utrudnieniach? Jak informuje "Rynek Kolejowy", w założeniach do rozkładów jazdy, przesłanych przewoźnikom, znalazł się zapis o tym, że maksymalna prędkość pociągów będzie wynosić po remoncie... 40 km/h.
- Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK zapewnia, że prędkość będzie wyższa, do 60 km/h - pisze "Rynek Kolejowy". - Przed modernizacją tego sześciokilometrowego odcinka prędkość maksymalna wynosiła 40 km/h przez pierwsze 4 km linii od Warszawy Zachodniej, by następnie wzrosnąć do 80 km/h. Czas przejazdu wynosił 11 minut. PLK nie wyjaśnia, dlaczego prędkość zostanie obniżona, ani jak długo potrwa ta sytuacja.
To nie koniec
W lutym kolejarze zamierzają rozpocząć budowę stacji Powązki, która powstanie po północnej stronie wiaduktu drogowego Powązkowskiej, w administracyjnych granicach Żoliborza. Podczas prac świeżo wyremontowana linia kolejowa będzie zamykana jednotorowo na całej długości od Dworca Gdańskiego do Zachodniego, co będzie powodować ogromne utrudnienia dla pasażerów. W tym momencie trudno nawet w przybliżeniu stwierdzić, kiedy warszawiacy pozytywnie odczują skutki remontu za 196 mln zł.
Informacje "Rynku Kolejowego" oczywiście spotkały się już ze złośliwymi komentarzami typu "PKP to stan umysłu". To kolejna inwestycja kolejowa, która stawia pod wielkim znakiem zapytania funkcjonowanie sieci miejskiej kolei w Warszawie. Warto odnotować, że w trwającej kampanii wyborczej większość kandydatów na prezydenta miasta zapowiada dalszy rozwój SKM. Ponieważ torami i stacjami zarządza PKP PLK, rola samorządu sprowadza się do zakupu pociągów i układania rozkładów jazdy. W dziedzinie infrastruktury jest on całkowicie zależny od państwowego monopolisty.
Testy za nami
Na koniec dobre wieści. 12 sierpnia odbyły się próby nad Obozową, Zawiszy, Kasprzaka i Wolską, które przebiegły pomyślnie. Lokomotywa była w stanie bezpiecznie pokonać je z prędkością 80 km/h.
Nad nowymi torami rozwieszona została już nowa sieć trakcyjna. Na stacjach Koło (przy Obozowej), Młynów (przy Górczewskiej) i Wola (między Kasprzaka a Wolską) i na 8. peronie Warszawy Zachodniej trwają prace wykończeniowe i porządkowe. Szczególnie ważną rolę będzie odgrywać stacja Młynów, która w przyszłym roku stanie się węzłem przesiadkowym z SKM-ką, metrem i autobusami.
(dg)