Skarby z garażu. Kolejna wyprzedaż na Słodowcu

Idea wyprzedaży garażowych przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych już jakiś czas temu. I powoli się przyjmuje. Pchli targ pod chmurką, kiermasz staroci, a z drugiej strony szansa na nowe życie dla zakurzonych książek, za małych albo za dużych ubrań, zabawek, którymi nikt się nie bawi, bibelotów i innych szpargałów, rękodzieła i wszelkiej maści przedmiotów, które jednym są już niepotrzebne i zalegają w kątach, w piwnicach, na strychach, w garażach, a innym mogłyby się jeszcze przydać.

Na wyprzedaże przychodzą tłumy

W tym roku na Bielanach garażowe wyprzedaże są hitem sezonu. Zresztą nie tylko na Bielanach - facebookowy profil organizujący i informujący o garażówkach w Warszawie i okolicach polubiło dotąd prawie 10 tysięcy ludzi. Organizowane przez stronę imprezy są zawsze darmowe dla kupujących, nie mają na nie wstępu zawodowi handlarze, ceny muszą być umiarkowane, a oprócz zakupów można po prostu miło spędzić czas na oglądaniu. Na wyprzedaże przychodzą więc tłumy. Już zimą organizatorzy ustalili z burmistrzem, że na Bielanach od czerwca do września trzy takie imprezy odbędą się na terenie rekreacyjnym przy urzędzie dzielnicy na Żeromskiego. Ostatnia odbyła się w tym miejscu 18 września.

Następne spotkanie na Słodowcu

Zainteresowanie wcześniejszymi przerosło jednak najśmielsze oczekiwania, więc wyprzedaże urządzone zostały także na serku bielańskim. I tutaj zainteresowanie było ogromne. Plac zaludniał się poszukiwaczami wyciągniętych z garaży skarbów. W sumie więc od sierpnia co tydzień na Bielanach odbywa się jakaś garażowa wyprzedaż. I będą się odbywały nadal. Wiadomo już, że na serku wyprzedaż odbędzie się także w ostatni weekend września, a jeśli pogoda pozwoli, to i w październiku. Będzie więc okazja, by znaleźć za bezcen wymarzone perełki. A już dziś można powiedzieć, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.

(wk)