Skandal w Centrum Szkolenia Policji
17 czerwca 2005
Ostatnie wydarzenia w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie wzburzyły mieszkańców powiatu. Pięciu instruktorów z Zakładu Ruchu Drogowego umożliwiało policjantom zdobywanie pozytywnych stopni na egzaminach m.in. za... alkohol. Zdaje się, że to dopiero początek rewelacji na temat korupcyjnych afer w CSP.
Kupiony egzamin
Na przełomie 2003 i 2004 roku kierownikiem Zakładu Ruchu Drogowego był Andrzej K. 15 stycznia 2004 r. kilku policjantów oblało egzamin. Sprawę szybko załatwił kierownik. Wydano nowe karty egzmiancyjne, podyktowano odpowiedzi. Stare wylądowały w koszu. Komisja egzaminacyjna w składzie Andrzej Sz., Krzysztof P. oraz Edyta N. przymknęła oko na "poprawkowy egzamin". Ile za to otrzymali, sprawdza obecnie prokuratura. Andrzej K. próbował nakłonić policjantów do trzymania się wspólnej, nieprawdziwej wersji zdarzeń. "Nie pękajcie" - radził. Niestety kilku przestraszonych policjantów, którzy skorzystali z niepowtarzalnej okazji poprawienia swoich stopni, przyznało się do wszystkiego. Do postawionych zarzutów przyznał się także Sławomir W. prowadzący kurs z techniki samochodowej. Za pozytywne oceny na egzaminie przyjął od kursantów kilka skrzynek wódki. Cała afera wyszła na jaw, kiedy pracownicy CSP znaleźli w koszu trzy sławetne egzaminy. Iwona Klonowska, rzecznik Centrum Szkolenia Policji potwierdza, że docierały do nich sygnały o nieprawidłowościach przy zdawaniu egazminów. To CSP złożyło zawiadomienie do prokuratury. Rzecznik podkreśla jednak, że to zaledwie odstępstwo od normy i ubolewa nad skazą na honorze uczelni.6 lat korupcji?
Maciej Kujawski rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie chciał ujawnić szczegółów prowadzonego śledztwa. - Wraz z przesłuchaniami pojawiły się nowe wątki, które sprawdzamy. Niewykluczone, że zostaną postawione kolejne zarzuty - powiedział "Echu". Nowe wątki dotyczą komisji egzaminacyjnych z lat 1999-2002 - zdradza. Czy to oznacza, że od 6 lat Zakład Ruchu Drogowego wypuszcza na ulicę funkcjonariuszy przywyczajonych do pozytywnego załatwiania spraw z "argu-mentem w ręku"? Sprawa kupowania egzaminów może dotyczyć nawet kilkuset fukcjonariuszy, którzy nadal pracują w policji. Codziennie podczas drogowej kontroli możemy spotkać ich na drogach powiatu. Ilona Kolonowska zapewnia, że wielomiesięczne nauki i wielokrotne egzaminy dobrze przygotowały policjantów do pracy. Korupcja nie powinna była jednak mieć miejsca i doprowadzimy do tego, żeby podobna sytuacja nie powtórzyła się - mówi.Przygotowanie do zawodu
- Słyszałem o "trochę" naciąganych egzaminach w Zakładzie Ruchu Drogowego - powiedział "Echu" jeden z zeszłorocznych kursantów, który chce pozostać anoni-mowy. - Nie wiedziałem jednak o alkoholu. Słyszałem raczej o poważniejszych sprawach - dodaje. Jakich? Nie chcę powtarzać plotek, za rękę nikogo nie złapałem - ucina jednocześnie dyskusję. U mnie (Zakład Służby Prewencyjnej - przypis red.) nie było podobnych afer - zaznacza. Można podejrzewać, że odkryte "rewelacje" to wierzchołek góry lodowej. Każdego roku w Centrum Szkolenia Policji realizowanych jest około 80 różnych typów szkoleń. Jak podkreśla kierownictwo mają one charakter szkolenia zawodowego, opartego na zasadach dydaktyki dorosłych. Zgodnie z nimi, każde szkolenie ukierunkowane jest na przygotowanie słuchacza do wykonywania zadań służbowych bezpośrednio po zakończeniu szkolenia. Wykryte rewelacje nie budzą optymizmu. Ciekawe, jak wielu funkcjonariuszy za sprawą kilku instruktorów wyniesie ze szkoły i doda do obowiązków służbowych słynne już powiedzenie "kto smaruje, ten jedzie".kachod