Setka na pociechę: OPS i sklep z alkoholem
20 września 2012
Zaledwie kilka metrów od wejścia do siedziby Ośrodka Pomocy Społecznej na Woli przy ulicy Bema pobłyskuje ekran z czerwonym, migoczącym napisem "Alkohole 24h". Czyżby dodatkowa usługa ośrodka?
- W tej sprawie proszę kontaktować się z rzecznikiem prasowym urzędu dzielnicy - mówi krótko Adriana Pawłowska z OPS.
- Czy to był dobry pomysł? Dlaczego Zakład Gospodarowania Nieruchomościami wynajął w tym miejscu lokal na taki sklep? - pyta radny Paweł Pawlak, były wiceburmistrz Woli.
- Lokal wynajęty został w konkursie kilka miesięcy temu. W przypadku spełniania wymaganych prawem kryteriów nie ma podstaw do odmowy wydania pozwolenia na sprzedaż alkoholu, a sąsiedztwo OPS nie jest zdaniem ustawodawcy przeszkodą dla funkcjonowania takiej sprzedaży - kwituje Monika Beuth-Lutyk.
Co na to przepisy?
- Liczba punktów sprzedaży napojów zawierających do 4,5% alkoholu oraz piwa nie jest limitowana. Natomiast limit punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa) został określony w rozbiciu na dzielnice Warszawy oraz z podziałem na sklepy i gastronomię. Zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych wydaje się na pisemny wniosek przedsiębiorcy - mówi Monika Paulina Żukowska z wydziału prasowego urzędu miasta.
- Limity na alkohol w dzielnicy Wola wynoszą: sklepy - 280 punktów (obecnie wykorzystano 250), gastronomia - limit 210 punktów (wykorzystano 158) - doprecyzowuje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy.
Uchwała rady miasta z 9 lipca 2009 roku ogranicza sprzedaż alkoholu w szczególnych miejscach tj. w odległości mniejszej niż 50 metrów od: przedszkola, szkoły podstawowej, gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej, specjalistycznego ośrodka szkolno-wychowawczego, specjalnego ośrodka wychowawczego, obiektu kultu religijnego (kościoła, kaplicy, domu modlitwy i klasztoru) i obiektu zajmowanego przez jednostkę wojskową. Przepisy jednak nie mówią nic o tym konkretnym przypadku, nie ma zakazu otwierania sklepów z alkoholem w pobliżu ośrodków pomocy społecznej.
Katarzyna Zawadzka