REKLAMA

Targówek

różne »

 

Rowerowe szaleństwo wzdłuż Kondratowicza

  4 lipca 2008

Ścieżka rowerowa to wydzielony pas, przeznaczony dla ruchu rowerowego. Jest dla rowerzysty tym, czym autostrada dla samochodów.

REKLAMA


Autorka jest radną dzielnicy Targówek
Każdego roku, gdy rozpoczyna się sezon, coraz wię-cej warszawiaków zmienia środek transportu. Ja również - od wielu lat - każdej wiosny zamieniam sa-mochód na rower. Z przykrością zauważam, że in-frastruktura drogowa niewiele się zmienia.

Fragmenty tras rowerowych, zbudowane bez lo-gicznego ciągu komunikacyjnego są dużym wyzwa-niem dla amatorów dwóch kółek. Teoretycznie rada miasta wprowadziła zasadę obowiązku budowania ścieżek rowerowych podczas poważnych remontów dróg. W praktyce jednak zasada ta jest bardzo częs-to ignorowana. Władze traktują jazdę na rowerze wyłącznie jako formę rekreacji. Nie ma również żad-nej spójnej polityki pomiędzy dzielnicami, zupełnie inaczej niż w miastach zachodniej Europy. Tam ścieżki rowerowe powstają z innych powodów.

Nie są to trasy o przeznaczeniu wyłącznie rekreacyjnym, położone z dala od centrów miast. Każda ulica, po której samochody poruszają się z prędkością więk-szą niż 30 km/h posiada drogę rowerową lub wydzielony pas dla dwóch kółek. Dzięki temu w wielu miastach rower stał się codziennym środkiem transportu na krótkich dystansach. Większość mieszkańców miast w Holandii czy Szwecji rowe-rem dojeżdża do pracy lub szkoły. Zgodnie z logiką, w Warszawie drogi rowerowe również powinny powstać przede wszystkim tam, gdzie są największe utrudnienia w ruchu (czyli prawie wszędzie) lub jazda na rowerze jest najbardziej niebezpieczna dla kierowców i rowerzystów.

Tworzenie dróg rowerowych w centrum naszego miasta i wszystkich jego new-ralgicznych punktach powinno łączyć się z ograniczeniem ruchu samochodowego na rzecz komunikacji zbiorowej, a także ze względów bezpieczeństwa kierowców, ro-werzystów i pieszych! Niestety, są to tylko pobożne życzenia, gdyż w rzeczywistości mieszkańcy Warszawy mają do dyspozycji zaledwie ok. 80 km odcinków dróg ro-werowych nie połączonych w żaden spójny układ komunikacyjny. Kuriozalna sy-tuacja jest w centrum. Tak jakby decydenci nie wiedzieli, co to jest rower i droga rowerowa. Wjeżdżając do Śródmieścia rowerzysta ma do wyboru slalom pomiędzy pieszymi po chodniku, bądź jazdę po zatłoczonej ulicy pomiędzy samochodami. A przecież kierowcy w większości przypadków kompletnie nie liczą się z rowe-rzystami!

Na naszym podwórku, czyli Targówku, mamy do dyspozycji aż 4 km ścieżek rowerowych. Czyste szaleństwo! Najdłuższy odcinek to niecałe 2,5 km, biegnący ulicą Kondratowicza, od Rembielińskiej do Św. Wincentego. Można więc spokojnie wybrać się na 10-minutową przejażdżkę. To dobra wymówka dla tych, którzy nie bardzo lubią sport. Złożyłam w tej sprawie interpelację, przekornie zapytując, ile kilometrów ścieżek powstało od początku kadencji. W odpowiedzi dostałam wykaz tych ścieżek rowerowych, które zostały utworzone w czasach, gdy Targówek był gminą (czyli dosyć dawno temu) i nawet pół kilometra więcej. A przecież budowa dróg rowerowych to ochrona czystego powietrza, walka z hasłem i propagowanie zdrowego stylu życia. Rower jako pojazd może być wykorzystywany zarówno w ce-lach rekreacyjnych, jak i komunikacyjnych, co przy stanie naszych dróg i wiecz-nych remontach powinno być świetną alternatywą.

Kamila Kardas
kamila.kardas@targowek.waw.pl

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe