Regał na książki za 75 tysięcy? Czytelniczy rozmach na Bemowie

Karol Czerwiec proponuje ustawienie ogólnodostępnego regału na książki oraz wyposażenie go w materiały czytelnicze za... Nowy książkomat na Bemowie. "Zminimalizuje kontakty międzyludzkie"
Dzięki budżetowi obywatelskiemu w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji przy Obrońców Tobruku stanie specjalna maszyna dla miłośników czytania. 75 tys. zł. Regał miałby stanąć na stacji metra Bemowo lub tuż przy jej wejściu, obok urzędu dzielnicy.

Regał na książki na stacji metra

- Pomysł jest bardzo prosty. Jeśli chcesz przeczytać książkę, to bierzesz ją bezpłatnie z regału i czytasz w trakcie podróży metrem lub w domu. Jeśli masz książki, których nie używasz, możesz je przynieść i pozostawić innym - wyjaśnia pomysłodawca.

Jak dodaje, wiele polskich samorządów zaangażowało się w bookcrossing, który jego zdaniem sprawdza się w wielu miejscach na świecie. Takie rozwiązania możemy znaleźć między innymi w Białymstoku, Kędzierzynie-Koźlu, Rudzie Śląskiej lub Sosnowcu. Podobne plenerowe biblioteki już od kilku lat są też w Warszawie. Zazwyczaj lokalizowane są w parkach. Często padają ofiarą wandalizmu, w tym nawet podpaleń, a stopień ich wykorzystania jest praktycznie zerowy.

Wymiana książek w Warszawie

Co prawda lokalizacja w metrze zapewniłaby regałowi większe bezpieczeństwo, ale czy wydawanie tak dużej kwoty na regał z książkami jest zasadne? Ocenią to mieszkańcy w czerwcowym głosowaniu nad budżetem obywatelskim. Oczywiście najpierw projekt muszą dopuścić do głosowania urzędnicy.

To nie koniec bardzo drogich projektów dla czytelników. Jedna z mieszkanek proponuje postawienie za 680 tys. zł czterech książkomatów w proponowanych lokalizacjach: szkoła podstawowa przy ul. Andriollego, szkoła podstawowa przy ul. Szobera, przedszkole Mała Awangarda i hala OSiR Bemowo przy Obrońców Tobruku 40. Jak łatwo wyliczyć, koszt jednego książkomatu został wyceniony na 170 tys. zł, jednak w przeciwieństwie do poprzedniego projektu nie jest to zwykły regał. Jest to urządzenie samoobsługowe, które pozwala na zwrot wypożyczonych książek oraz odbiór egzemplarzy zamówionych przez internetowy system biblioteczny.

Planszówki z miejskiej kasy?

Tańsze rozwiązanie dla rozwoju czytelnictwa, ale także popularyzację planszówek zaproponował Piotr Kaczmarek. Za 60 tys. złotych chciałby zaopatrzyć placówki biblioteki publicznej na Bemowie w nowe e-audiobooki, e-booki oraz e-prasę. Jednym z jego założeń jest również zakupienie gier planszowych, które będą wypożyczane czytelnikom.

Z kolei Mikołaj Ojrzanowski za 200 tysięcy złotych proponuje zakup do bemowskiej biblioteki publicznej książek (również w językach obcych) i... mang, czyli japońskich komiksów.

(jr)