"Puls" już przyjmuje. Na pacjentów czekają interniści
20 marca 2018
Chociaż działa już od kilku tygodni, w sobotę 10 marca nastąpiło jej oficjalne otwarcie. Przychodnia "Puls" przy Alei 1 Dywizji Zmechanizowanej na osiedlu Piaski, obsługująca już ponad 5 tysięcy mieszkańców, zmieniła lokum na dużo większe.
Przychodnia "Puls", od lat ciesząca się zaufaniem mieszkańców osiedla Piaski, zmieniła swoją siedzibę. Nie przeniosła się jednak daleko, raptem kilkadziesiąt metrów, do świeżo wybudowanego przez miejską spółkę KZB bloku. Ów blok był swego czasu poważną "kością niezgody" pomiędzy władzami miasta a kilkoma wspólnotami, które nie zgadzały się na dalsze dogęszczanie zabudowy w tym właśnie miejscu. Konflikt i próby zablokowania inwestycji trwały kilka lat, a władze miasta i tak postawiły na swoim. Blok, jak i lokale użytkowe na parterze są już zagospodarowane przez niewielki klub osiedlowy, przedszkole "Wesołe sówki" oraz przychodnię.
Blaszaki do likwidacji
Dotychczasowa siedziba przychodni, która przyjmowała pacjentów jeszcze kilka tygodni temu, znajdowała się w mało estetycznym i niefunkcjonalnym blaszaku przy ul. Zegrzyńskiej 27. - W tej przychodni leczy się ponad 5 tysięcy mieszkańców, nie tylko osiedla Piaski, ale też Bukowca i innych części Legionowa. Dotąd ośrodek zdrowia funkcjonował w fatalnych warunkach lokalowych, na podstawie niekorzystnej umowy, która w ciągu trzech miesięcy mogła zostać rozwiązana, w barakach, które już dawno temu powinny być rozebrane i myślę, że będą rozebrane, bo szpecą tę część Legionowa - powiedział przed kamerą lokalnej telewizji prezydent Roman Smogorzewski.
Kiedyś i teraz
Władze przychodni "Puls" chciały pozostać na Piaskach. Kiedy przychodnia zaczynała swoją działalność, obsługiwała około sześćset pacjentów. Z biegiem lat malutki, bo tylko 70-metrowy, budynek stał się niewystarczający. Mało tego, stary blaszak pod względem technicznym zaczął znacznie odbiegać od przyjętych na te czasy standardów. Pacjenci ściskali się na małej powierzchni, nie było warunków, by usiąść. Było mniej gabinetów lekarskich i jak tłumaczy personel przychodni "woda zamarzała, a dach przeciekał". Obecny budynek przychodni to już w pełni wyposażony, gabinetowy, zawierający też pomieszczenia pomocnicze, 150-metrowy obiekt dostosowany też dla potrzeb osób niepełnosprawnych. W przychodni mieszkańcy otrzymają pomoc głównie od lekarzy internistów, ale także stomatologa.
(DB)