REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Pułapki w umowach

  16 maja 2006

Każdego dnia zawieramy umowy. Te dotyczące podstawowych artykułów codziennego użytku nie sprawiają nam problemów. Inne, dotyczące poważniejszych zakupów, sporządzane na piśmie, wymagają większej rozwagi.

REKLAMA

Kiedy kupujemy określoną rzecz przede wszystkim powinniśmy upewnić się, że sprzedawcą jest właściciel. Przy zakupach w sklepach nowych towarów nie ma problemu. Kiedy kupujemy rzeczy używane należy sprawdzić tożsamość sprze-dającego i spisać jego dane: imiona i nazwisko, adres zamieszkania, serię i numer dowodu osobistego oraz numer PESEL. Nawet przy zakupie w stałych punktach sprzedaży trzeba koniecznie wziąć i zachować dowód zakupu - np. ostatnio było głośno o używanych telefonach komórkowych kupowanych w punktach sprzedaży w centrach handlowych, które okazały się kradzione.

Tymczasem w przypadku świadomego zakupu kradzionej rzeczy ryzykujemy nie tylko przepadek tego co zapłaciliśmy, ale i oskarżenie o przestępstwo oraz poniesienie odpowiedzialności karnej.

Poważnym problemem jest zakup używanego samochodu: jeśli okaże się kradziony grozi nam utrata pojazdu, który zabierze policja, a nam pozostanie - w najlepszym przypadku - dochodzenie zapłaconych pieniędzy od sprzedającego.

Mniejsze jest ryzyko przy zakupie mieszkania, domu lub działki. Wówczas bowiem musimy zawrzeć umowę w formie aktu notarialnego, tj. przed notariuszem. Taka umowa jest dość kosztowna, ale w zamian notariusz sprawdza stan prawny nieruchomości i bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne nieprawidłowości.

Przy zawieraniu innych umów, niż przenoszące własność, także ponosimy ryzyko, choć często lekceważymy je. Jeśli umowa dotyczy innych zobowiązań często wydaje się nam, że szkoda czasu na wnikliwe studiowanie jej zapisów, zwłaszcza, że napisane są trudnym językiem, którego nie rozumiemy. Nie znamy też konsekwencji prawnych poszczególnych zapisów umowy, choć mogą się okazać bardzo ważne. Bywa, że umowy w ogóle nie czytamy i dopiero na etapie jej realizacji, gdy już zapłaciliśmy, dowiadujemy się, że nie dostaniemy czego oczeki-waliśmy. Typowym przykładem są tu ogólne warunki ubezpieczenia - z reguły nieznane osobom zawierającym umowę.

Ale problem dotyczy też umów z deweloperami o wybudowanie mieszkania, umów o pracę, zlecenia i wielu, wielu innych. Pułapką mogą się okazać niedogodne terminy płatności, rozbieżność co do tego czy cena jest netto czy brutto, dodatkowe obciążenie podatkiem, jakość wykonania. Dlatego warto przed podpisaniem umowy bardzo szczegółowo przeanalizować jej treść, wyjaśnić wszelkie niejasności, dowiedzieć się co znaczą budzące nasze wątpliwości zapisy, aby później uniknąć rozczarowań i kosztownych kłopotów.

Agnieszka Pajer
Radca Prawny
Autorka prowadzi Kancelarię Prawną

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA